Andrzej Pągowski powalczył o stronę artystyczną. Bluesman na bloku zamalowany, mural jeszcze raz

Mural na cześć Suwałki Blues Festival, zaprojektowany przez wybitnego grafika Andrzeja Pągowskiego, wykonany w końcu ubiegłego tygodnia na ścianie bloku przy ul. Noniewicza 48 został na wniosek artysty zamalowany i powstaje jeszcze raz.

- W tej chwili trochę walczymy ze stroną artystyczną, żeby tam to wszystko było tak, jak sobie wymyśliłem i myślę, że na 11-tego to się uda – tłumaczył przedwczoraj w radiowej Trójce Andrzej Pągowski w rozmowie z Piotrem Baronem .

11 lipca, w przyszły czwartek mural zostanie oficjalnie odsłonięty, a uroczystość, w której artysta weźmie udział, będzie jednym z wydarzeń inaugurujących 11. edycję suwalskiego festiwalu.

- Janek Chojnacki wiele lat namawiał mnie do wizyty na festiwalu – mówił Andrzej Pągowski. – Strasznie chciałem grać na gitarze i być muzykiem ale poszedłem w innym kierunku, więc czekałem na moment, kiedy będę mógł pojawić się w Suwałkach z czymś moim. W tym roku pojawiła się propozycja muralu.

Andrzej Pągowski, jak opowiadał, słucha dużo muzyki i to takiej, jaka rozbrzmiewa na suwalskim festiwalu. Mural ma być jego hołdem dla muzyków, którzy występują na estradzie i dla dynamiki tego festiwalu.

W Suwałkach Andrzej Pągowski będzie pierwszy raz. Jak zwykle, boi się reakcji publiczności, ale do tego uczucia przyzwyczaił się przez 40 lat tworzenia plakatów. Plakat, jak przekonuje, różni się od muralu tylko tym, że jest mniejszy i krócej wisi na ścianie.

Firma, która przenosi dzieło Andrzeja Pągowskiego na ścianę bloku u zbiegu ulic Noniewicza i Dwernickiego ponownie czyni to na własny koszt.

Na zdjęciach pokazujemy prawie gotowy już mural w końcu minionego tygodnia i jak ściana wyglądała dzisiaj przed południem.

Fot. Marcel Kwiatkowski