Suwalski biznesmen za obrazę sądu przesiedział w areszcie prawie miesiąc. Jego adwokat mówi, że niesłusznie, sąd ostatecznie zamienił areszt na poręczenie majątkowe.
Jan N. kilkanaÅ›cie lat temu zakupiÅ‚ hotel przy ul. Wojska Polskiego w SuwaÅ‚kach. Na terenie tej nieruchomoÅ›ci znajduje siÄ™ stacja transformatorowa, która szybko staÅ‚a siÄ™ koÅ›ciÄ… niezgody miÄ™dzy N. a ZakÅ‚adem Energetycznym. Konflikt trafiÅ‚ w koÅ„cu na wokandÄ™ suwalskiego sÄ…du. Podczas procesu przedsiÄ™biorca obraziÅ‚ dwie sÄ™dzie.
- Publicznie znieważyÅ‚ funkcjonariusza publicznego podczas wykonywania przez niego czynnoÅ›ci. To czyn karalny z artykuÅ‚y 226 Kodeksu Karnego – mówi sÄ™dzia Marcin Walczuk, rzecznik prasowy SÄ…du OkrÄ™gowego w SuwaÅ‚kach.
- SprawÄ… znieważenia zajÄ…Å‚ siÄ™ SÄ…d Rejonowy w EÅ‚ku. SÄ™dzia wydaÅ‚ nakaz przeprowadzenia badaÅ„ lekarskich N. . Mężczyzna od kwietnia siÄ™ na te badania nie stawiÅ‚. UtrudniaÅ‚ ich wykonanie, dlatego sÄ…d zdecydowaÅ‚ o jego tymczasowym aresztowaniu – opowiada sÄ™dzia Walczuk.
Obrońca argumentował, że areszt jest niesłuszny. Odwoływał się od tej decyzji. Ostatecznie, we wtorek Sąd Okręgowy w Suwałkach zdecydował o zamianie aresztu na poręczenie majątkowe w kwocie 4 tys. złotych.
Żona pana N. wpłaciła tę kwotę i mężczyzna będzie przed sądem odpowiadał z wolnej stopy.
(just)