W ubiegłym roku podkreślano, że pół milion złotych wystarcza zaledwie na wynagrodzenie dla jednej gwiazdy Suwałki Blues Festiwalu. W tym roku za taką kwotę opłaceni zostaną wszyscy wykonawcy. SOK wciąż szuka też pieniędzy na techniczną oprawę głównego suwalskiego wydarzenia muzycznego.
- Mamy już ustalony program. Brakuje nam tylko kontraktu z główną gwiazdą - zapewnia Bożena Kamińska. Dyrektor Suwalskiego Ośrodka Kultury nie chce jednak zdradzać nazwy zespołu, który będzie głównym wykonawcą festiwalu.
Kwota jaką przeznaczono na gaże dla muzyków to 500 tysięcy złotych. Na dziś to jedyne środki jakimi dysponuje ośrodek kultury.
- Na całą imprezę to kwota niewystarczająca - przyznaje dyrektor Kamińska. Podkreśla jednak, że SBF nic nie grozi.
Choć początkowo zapowiadano, że budżet poprzedniego festiwalu przekroczyć może nawet 2 miliony, to ostatecznie zamknął się kwotą lekko ponad miliona złotych. Lwia cześć tej sumy była dotacją od miasta, bo Suwalskiemu Ośrodkowi Kultury nie udało się pozyskać funduszy z mechanizmu norweskiego.
Podobnie będzie i w tym roku. Do budżetu nie dołoży się resort kultury. W ubiegłym roku SOK od sponsorów zebrał około 200 tysięcy. Nawet jeżeli ten wynik uda się powtórzyć, to i tak trzeba będzie sięgnąć do miejskiej kasy.
Kamińska nie traci jednak nadziei, że festiwal się uda.
- Ładnie zanosi się koncert otwarcia. Gościć będziemy na nim audycję „Bielszy odcień bluesa”, a wiąże się to z transmisją na żywo w radiowej Trójce – zapowiada dyrektor SOK-u.
(mkapu)
[27.02.2015] Bożena Kamińska nie chce na bezpłatny. Będzie miała nowego zastępcę
[05.02.2015] Suwałki Blues Festival. Minister kultury się nie dołoży. Ratusz się zastanowi