Posłanka Platformy Obywatelskiej jest bardzo zaniepokojona tym, że nie mogła zabrać głosu podczas obchodów Święta Niepodległości w Suwałkach. Zdarzyło się to po raz pierwszy w jej sześcioletniej karierze parlamentarnej.
- I mam nadzieję, że ostatni – dwukrotnie podkreśliła Bożena Kamińska podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Tego, kto zabronił jej dostępu do mikrofonu, Bożena Kamińska będzie dociekać za pomocą zapytania poselskiego skierowanego do organizatorów.
- To jest lekceważenie mnie, mojej funkcji i moich ponad 10 tysięcy wyborców – uważa posłanka. – Przyzwyczaiłam się, że od dwóch lat nie jestem zapraszana, nie jestem akceptowana na uroczystościach organizowanych przez Prawo i Sprawiedliwość. Za rządów PO-PSL posłowie opozycji nie byli tak traktowani. Zawsze mogli zabrać głos. W sobotę nie spodziewałam się jednak, że może mnie spotkać co takiego.
Sobotnie uroczystości organizowały władze samorządowe wespół z kilkoma instytucjami. Obchody były wyjątkowe, jak na nasze miasto, bo niepodwójne, nieosobne. Po raz pierwszy od jakiegoś czasu współorganizatorem było wojsko – 14 Dywizjon Artylerii Przeciwpancernej. Uroczystości odbywały się „z udziałem Sekretarza Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji , Posła Na Sejm rzeczypospolitej Polskiej Jarosława Zielińskiego” – zaznaczali w zaproszeniu prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz i przewodniczący Rady Miejskiej Zdzisław Przełomiec.
Zgromadzeni na Placu Piłsudskiego wysłuchali czterech wystąpień: prezydenta Suwałk Czesława Renkiewicza, wiceministra Jarosława Zielińskiego, przedstawiciela wojewody podlaskiego oraz wicemarszałek Anny Naszkiewicz.
Posłanka tłumaczy, ze tez chciała zabrać głos. Opowiada, że zwróciła się do prezydenta miasta, potem, odesłana do wiceministra, zapytała Jarosława Zielińskiego, czy ma zakaz przemawiania, a ten miał ją skierować do organizatorów, czyli do władz miasta i dowództwa dywizjonu.
- Dowódca, podpułkownik Świderski po wiedział, że nie przewiduje mojego wystąpienia – mówi Bożena Kamińska.
Zdaniem Kamila Sznela, kierownika biura prezydenta Suwałk, w tym momencie pani poseł sama odpowiedziała sobie, kto nie dopuścił jej do zabrania głosu.
- Na prośbę wojska zgodziliśmy się, żeby ceremoniałem i poprowadzeniem tej części uroczystości zajął się 14 Dywizjon – wyjaśnia Kamil Sznel. – Zastrzegliśmy tylko, żeby prezydent Suwałk przemówił jako pierwszy. W czwartek i piątek wojewoda i marszałek powiadomili nas, że ich przedstawiciele zechcą zabrać głos, a my przekazaliśmy tę informację wojsku, żeby uzupełniło listę mówców.
W przygotowanym na uroczystość wystąpieniu Bożena Kamińska napisała, ze „nawet najwięksi antagoniści jakimi byli Roman Dmowski i Józef Piłsudski szanowali się wzajemnie mimo różnic poglądów i sporów, które często były bardzo ostre”.
Wojciech Drażba