Na początku kwietna w sąsiedztwie firmy Salag spadł helikopter. Pechowy lot odbył się, bo jej właściciel chciał z powietrza zrobić zdjęcia nowo wybudowanej hali produkcyjnej. Komisja badania lotniczych przedstawiła już pierwszą analizę zdarzenia.
- Po starcie pilot wykonał jedno okrążenie nad terenem przedsiębiorstwa, a następnie na wysokości około 30-40 m przeszedł do zawisu nad budynkami firmy - relacjonuje Andrzej Pussak, zastępca przewodniczącego Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Śmigłowiec pilotował Adam Galas. Właściciel Salagu wraz z pracownikiem postanowili wykonać lot widokowy, którego celem było wykonanie zdjęć z powietrza nowo wybudowanej hali produkcyjnej. Przy strefowej ulicy Szafirowej firma zbudowała dwa duże obiekty fabryczne.
Maszyna zamiast pozostawać w miejscu wykonała gwałtowne obniżenie ogona do tyłu. Następnie weszła w samoobrót w prawo i przechyliła się w lewo. Chwilę później płoza lewego podwozia uderzyła w rosnące w tym miejscu młode drzewa. Łopaty wirnika głównego zetknęły się z ziemia jako ostatnie, bo jeszcze w powietrzu doszło do ich odkształcenia w tzw. tulipan.
- Taka kolejność zdarzeń sprzyjała pochłonięciu części energii zderzenia. Mimo że doszło złamania belki ogonowej i obcięcia łopat śmigła ogonowego nie stwierdzono, aby jakakolwiek część śmigłowca odpadła od niego przed zderzeniem się z ziemią - opowiada szef grupy, która bada przyczyny zdarzania
Komisja przedstawiła wstępny raport w którym nie ma jeszcze wskazanej przyczyny zdarzenia. Pussak już w czasie wizyty w Suwałkach podejrzewał jednak, że przyczyną mogła być nietypowa praca silnika, który wszedł na wysokie obroty. O takich objawach mówili świadkowie zdarzenia. Tłumaczyłoby to dlaczego pilot wyhamował silnik w konsekwencji czego śmigłowiec zaczął kręcić się wokół własnej osi, stracił stateczność i zderzył się z ziemią.
(mkapu)
[08.04.2016] Po wypadku śmigłowca. Adam Galas i pasażer leżą na ortopedii
[07.04.2016] Wypadek śmigłowca pod Suwałkami. Leciał nim Adam Galas [wideo i zdjęcia]
[28.07.2015] Salag zwiększa zatrudnienie i produkcję. O dotację jeszcze powalczy [wideo]