Nawet jeżeli PKP zdąży z przygotowaniem dokumentacji projektowej północnego odcinka Rail Baltiki, to wciąż potrzebne będzie 600 mln złotych na zabezpieczenie wkładu własnego. Inaczej nie będzie można wystąpić o dofinansowanie z unijnego programu Łącząc Europę. Jeżeli jednak resort transportu sprosta zadaniu, to budowa może rozpocząć się w 2019 roku.
- Istnieją możliwości techniczne i organizacyjne do zbudowania odcinka Białystok-Ełk-Suwałki. Przeszkodą natomiast jest brak zagwarantowania środków finansowych - przestrzega poseł Jarosław Zieliński, który w temacie Rail Baltiki po raz kolejny zwrócił do resortu infrastruktury.
O ile prace przy budowie odcinka Sadowne-Białystok otrzymały już dofinansowanie z unijnego programu Łącząc Europę, to w kwestii trasy Białystok-Ełk-Suwałki wciąż panuje niepokojąca cisza. Wstępnie szacowany koszt realizacji inwestycji to 2,5 mld zł.
Co więcej północna cześć polskiej Rail Baltiki wciąż pozostaje na liście rezerwowej Krajowego programu kolejowego. Nie podjęta została również decyzja o kluczowych parametrach technicznych trasy. Natomiast prace przy opracowaniu studium wykonalności inwestycji są opóźnione o kilka miesięcy. Brak też materiałów do ogłaszania przetargów.
- Gotowość do złożenia wniosku o dofinansowanie inwestycji osiągnięta będzie w drugiej połowie 2016 roku - przewiduje lider suwalskiego Prawa i Sprawiedliwości. Przyznaje też, że droga do pozyskania dofinansowania projektu nie będzie prosta.
Najpierw ministerstwo infrastruktury powinno zwrócić się do resortu finansów o uzyskanie dodatkowych środków dla projektu z listy rezerwowej. Potem Polskie Linie Kolejowe muszą złożyć wiosek w naborze w ramach funduszu „Łącząc Europę”. Wcześniej wymagane jest rozpoczęcia procedury uzyskania decyzji środowiskowej.
Dopiero potem wnioskiem zajmie się Komisja Europejska. I tu powinno być już łatwiej, bo inwestycja ma duże szanse na pokonanie konkurencji. Na budowę Rail Baltiki naciskają kraje nadbałtyckie. Obecny stan trasy Białystok-Ełk-Suwałki opisywany jest już obecnie jako czarna dziura w transeuropejskim szlaku transportowym.
Wniosek do Komisji Europejskiej będzie można złożyć pod warunkiem, że Minister Finansów wyasygnuje dodatkową kwotę na sfinansowanie wkładu własnego. Tu potrzebne będzie zabezpieczenie około 600 mln zł. Jeżeli te terminy mają być utrzymane konieczne jest wpisanie tego w plan budżetowy do końca 2016 roku.
- W przypadku otrzymania dofinansowania dla tej inwestycji jej realizacja będzie możliwa od roku 2019 - przewiduje poseł Zieliński.
(mkapu)