Ratusz zlecił opracowanie projektu budowy sygnalizacji na skrzyżowaniu Wojska Polskiego i Mereckiego. Światła zostaną tam zamontowane, gdy tylko w miejskiej kasie pojawią się oszczędności. Zastrzeżenia do tego pomysłu zgłaszają jednak miejscy drogowcy.
Kierowca, który w godzinach szczytu od strony ulicy Mereckiego lub Zastawie chce wjechać w Wojska Polskiego musi uzbroić się w cierpliwość. Przy skręcaniu w lewo trzeba przepuścić tam często kilkanaście aut. Wielu rezygnuje i wybiera wyjazd w prawo, a potem zawrócenie na najbliższym skrzyżowaniu
O zbudowanie tam sygnalizacji świetlnej wielokrotnie wnioskowali suwalczanie z południowych osiedli miasta. Takie oczekiwania przedstawiono m.in. w czasie jesiennego spotkania z prezydentem Suwałk. Okazuje się, że ich żądanie jest coraz bliższe realizacji.
- Na razie zleciliśmy przygotowanie dokumentacji projektowej. Chcemy mieć ją gotową. Jeżeli pojawią się oszczędności, to prezydent zaproponuje wprowadzenie inwestycji do budżetu - mówi Zygmunt Szutkiewicz, naczelnik wydziału inwestycji.
Nowa sygnalizacja będzie musiała być skoordynowana z tymi, które działają przy Wigierskiej i Sportowej. Będzie to instalacja reagująca na rzeczywisty ruch na skrzyżowaniu. Przy jej montażu nie przewidziano jednak przebudowy skrzyżowania. W planach jest tylko delikatna kosmetyka i korekcja geometrii jezdni.
Uwagi do sygnalizacji zgłaszał suwalski Zarząd Dróg i Zieleni. Drogowcy obawiają się, że problemem może być wzniesienie na którym zamontowane będą światła. W czasie gwałtownych opadów śniegu mogą pojawić się tam utrudnienia przy podjeżdżaniu w stronę wylotu z miasta.
(mkapu)