Drogowcy nie zaskoczyli zimy

Zima nie śpieszyła się ze swoim przyjściem. Gdy jednak śnieg zaczął padać, to dokładnie i na grubo przysypał suwalskie ulice. I tak jak co roku, służby drogowe mają dużo pracy, kierowcy gorzkie słowa na ustach, a policja apeluje o ostrożność. Wszystko wskazuje też na to, że zima nie powiedziała ostatniego słowa.

- Ciężko jeździe się po nieutwardzonych uliczkach osiedlowych. Tam naprawdę trzeba uważać. W regionie najgorzej jest na drodze prowadzącej do Filipowa - relacjonuje taksówkarz Mirosław. Właściciel granatowego passata wskazuje szczególnie okolice ulicy Warszawskiej. Szczególnie jej boczne odgałęzienia. - Właściciele posesji odśnieżają tam swoje podjazdy, a przy okazji zasypują drogę i sąsiada - opowiada. Jako doświadczony kierowca, przestrzega też przed zbytnią pewnością siebie, gdy na drodze panują tak złe warunki.

- Najgorzej nie jest, ale nie jest też cudownie - mówi Tomasz Drejer z suwalskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Podkreśla też, że wszystkie główne ulice są odśnieżone, ale gorzej jest uliczkami osiedlowymi. Tam po wstępnym odśnieżeniu, trzeba powtórzyć prace i poszerzyć przejazdy. Prowadzone są też prace przy odśnieżaniu chodników i przejść dla pieszych.

- Zima nie zaskoczyła drogowców, ale przyszła dość gwałtownie - tłumaczy zastępca dyrektora ZDiZ. Podkreśla, że opady dochodziły nawet do 40 cm, a śnieg był wyjątkowo ciężki. Tomasz Drejer prosił też, aby wszelkie utrudnienia w ruchu zgłaszać na specjalnie do tego przygotowany całodobowy telefonu 87 563 17 68. - Prosimy o zgłaszanie konkretnych problemów - zaapelował oraz zaznaczył, że dobrze byloby, aby osoby dzwoniące nie używały wulgaryzmów.

Niebezpiecznie jest również na drogach regionu. W piątkowy wieczór na trasie Suwałki - Augustów doszło do zderzenia ciężarówki z osobową hondą. Po wypadku dwie osoby trafiły do szpitala, a objazdy kierowano przez Sejny i Raczki. Drogi blokowały też konary drzew, które pod wpływem ciężaru śniegu obrywały się na drogi. Do takich zdarzeń doszło w ostatnich godzinach w Płocznie- Tartak, Sidorach i Leszczewku. W tym ostatnim miejscu, sosna spadła na jadącą skodę Fabię. Zanim uprzątnięto miejsce zdarzenia ruch na trasie Suwałki-Sejny był całkowicie zablokowany.

(mkapu)