Inflacja w marcu wyniosła 10,9 proc., a nauczyciele w maju mają dostać od państwa 4,4-procentową podwyżkę. Bardziej zadowoleni powinni być dyrektorzy suwalskich szkół, którym prezydent miasta obiecał, także od maja, zwiększenie dodatków funkcyjnych.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz poinformował, że powodem do zwiększenia dodatków (nie podał, o jaką kwotę) są dodatkowe obowiązki, związane z przyjmowaniem do placówek oświatowych dzieci i młodzieży, które uciekły przed wojną z Ukrainy.
Według stanu na miniony wtorek, do suwalskich szkół i przedszkoli zapisanych było 182 Ukraińców, w tym 60 do oddziałów przygotowawczych, w których przy pomocy polskiego nauczyciela oraz swojego rodaka będą uczyć się naszego języka.
Od 23 marca jeden taki oddział dla uczniów klas I-III funkcjonuje w Szkole Podstawowej nr 6. Uczęszcza do niego 14 dzieci.
Od tego poniedziałku, 4 kwietnia, w sumie 25 uczniów z Ukrainy będzie uczyć się w dwóch oddziałach przygotowawczych (klasy I-III i VII-VIII) w Szkole Podstawowej nr 2, a do oddziału w I Liceum Ogólnokształcącym było zapisanych 21 osób.
- Powinniśmy przyjąć znacznie więcej niż 182 uczniów. Szacujemy, że zatrzyma się u nas około 1000 uchodźców, a 60 proc. z nich jest w wieku szkolnym – mówił prezydent Suwałk.
Do 29 marca w suwalskich szkołach zatrudniono 4 kobiety z Ukrainy na 3,15 etatu (sprzątaczka i pomoce nauczyciela).
WD