Nie dojdzie do skutku zaplanowany na czwartek, 20 lutego przetarg na sprzedaż nieruchomości zabudowanej przy ul. Kościuszki 120 w Suwałkach. Cena wywoławcza została sięgała na 5,6 mln zł.
W wyznaczonym terminie nikt nie wpłacił wadium i za około dwóch miesięcy powinno dojść do drugiego przetargu, na którym cena wywoławcza może zostać obniżona o 50 proc. wartości.
Drugi przetarg pokaże, czy prawdziwe są zapewnienia Związku Nauczycielstwa Polskiego o chęci zakupu, ale za niższą cenę, użytkowanego przez siebie obiektu, w którym od 1987 roku do końca stycznia br. funkcjonował Dom Nauczyciela, przemianowany później w Hotel Logos.
Budynki hotelowo-biurowy i gastronomiczny przy ul. Kościuszki zostały częściowo wzniesione ze składek nauczycieli. Dlatego Skarb Państwa zawarł ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego umowę użyczenia na 37 lat. Niedługo okazało się, że niewielka część budynku hotelu wybudowana został na prywatnej działce o powierzchni 142 m kw. Nie wiedzieć czemu od prywatnego właściciela wykupił ją nie Skarb Państwa, a ZNP, który za działkę i bezumowne użytkowanie zapłacił bardzo wysoką kwotę. Mówi się o kwocie przekraczającej milion zł.
Umowa użyczenia wygasała we wrześniu ubr. ZNP chciał kupić od Skarbu Państwa nieruchomość w trybie bezprzetargowym. Kiedy okazało się to niemożliwe i wojewoda podlaski przedłużył umowę użyczenia do stycznia 2025 r., prezes ZNP Sławomir Broniarz pod koniec października pismem poinformował dyrektorkę Hotelu Logos o likwidacji tej jednostki i wypowiedział jej umowę o pracę, a w konsekwencji pani dyrektor wręczyła trzymiesięczne wypowiedzenia pracownikom.
- Tak nie powinien postąpić szef związku zawodowego – organizacji, której celem jest obrona pracowników – krytykuje Sławomira Broniarz Mieczysław Jurewicz, przewodniczący Sekcji ZNP Emerytów i Rencistów oddziału w Suwałkach. – Zamiast przyjechać i rozmawiać z ludźmi, prezes ZNP przysłał pismo z wypowiedzeniem i nakazem zwolnień. Jeżeli rzeczywiście chce kupić Dom Nauczyciela, to po co zwolnił załogę?!
Sławomir Broniarz przyjechał do Suwałk dopiero w styczniu, rozmawiał z reprezentującym Skarb Państwa prezydentem miasta o tym co zrobić, ze znajdującymi się w budynkach ruchomościami należącymi do ZNP. Na przełomie stycznia i lutego z suwalskiego Hotelu Logos zostały wywiezione komputery, telewizory, a pozostały meble, wyposażenie kuchni i restauracji.
W oczekiwaniu na wyznaczony na 20 lutego przetarg, obiekt opustoszał, nawet oddział ZNP pracuje zdalnie.
- Jako reprezentant Skarbu Państwa zawarłem z ZNP umowę użyczenia tej nieruchomości do końca tego roku, z możliwością dwutygodniowego wypowiedzenia – informuje prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz.
- Możemy tu przychodzić w poniedziałkowe popołudnia, ale po co, jeżeli odcięty jest dopływ wody i nie można skorzystać z toalety czy napić się herbaty – mówi Mieczysław Jurewicz. – Przez te wszystkie lata dla wielu nauczycieli to był rzeczywiście drugi dom. Raz-dwa razy w miesiącu organizowaliśmy imprezy dla emerytów. Tradycyjnie tutaj miał się odbyć bal karnawałowy, a wkrótce Dzień Kobiet. Jesteśmy oburzeni tym, jak nas potraktowano. Obiekt stoi pusty, ZNP musi teraz płacić spore pieniądze firmie ochroniarskiej za dozór, a jeśli rzeczywiście są chęci kupna, można przecież było dalej prowadzić działalność i utrzymywać załogę. Hotel Logo nie przynosił strat.
Drugi przetarg na sprzedaż nieruchomości przy ul. Kościuszki 120 zostanie naprawdopodobniej wyznaczony na koniec kwietnia lub maj.
- Jeżeli na następnym przetargu cena pójdzie w dół i będzie spełniała możliwości finansowe Związku Nauczycielstwa Polskiego, to zgodnie z deklaracją prezydium zarządu, ZNP stanie do takiego przetargu – zapewniał w styczniu Sławomir Broniarz.
Tekst i fot. Wojciech Drażba
