Najpierw w przejeżdżającą Utratą ciężarówkę uderza audi. Gdy trwa szacowanie strat, na ulicy robi się korek. W powstałym zamieszaniu w bok miejskiego autobusu wjeżdża osobówka. Nikomu nic się nie stało, ale policja wciąż analizuje przebieg nietypowego zdarzenia.
- Audi wyjechało z bocznej ulicy i wymusiło pierwszeństwo. Nie dziwie się, bo tu są takie światła, że pod słońce ciężko coś zobaczyć - mówi kierowca ciężarówki, który w piątkowy poranek wyruszył w trasę z Suwałk do Wilna.
Stłuczka zdarzyła się na skrzyżowaniu Utraty i Kolejowej. Potłuczone auta zajęły prawy pas jezdni. Pozostałe samochody omijały je z lewej strony. Pechowo jednak postanowiły zrobić to jednocześnie miejski autobus i kierująca osobówką kobieta. Doszło do kolejnej stłuczki.
- Nawet nie wiem jak się to stało. Najpierw widziałem osobówkę w prawy lusterku, a chwilę później wjechała mi w lewy bok - opowiada kierowca „dwójki”.
O ile w pierwszym przypadku sprawczynią bezdyskusyjnie była kierująca audi, to w drugim policja ma jeszcze wątpliwości co do winnego. Trwa analizowanie przebiegu zdarzenia.
(tm, mkapu)