Kolejne, wyjątkowe zajęcia czekały na najmłodszych studentów PWSZ w Suwałkach. Uczestnicy Uniwersytetu Dziecięcego tym razem zmierzyli się z potęgą własnego umysłu, a dokładniej mózgu…
Dr Jolanta Gładczuk zabrała maluchy do centrum dowodzenia ludzkiego ciała. Dzieci pobudzały swoje zmysły rozpoznając smaki i zapachy bez patrzenia na nie, dowiedziały się w jaki sposób pracuje mózg człowieka, a nawet same musiały go zrekonstruować. Iwona Łazarska wspólnie z małymi studentami pobudzała natomiast wyobraźnię tworząc ekologiczne scenki.
Zmysły stały się też punktem wyjścia do zajęć z Wiolettą Kotarską. Mowa o sensoplastyce, czyli edukacji plastycznej, która wpływa na wszystkie zmysły: smak, zapach, dotyk, słuch, węch i wzrok.
- Dzieci miały okazję obserwować, jak materiał, który jest suchy i sypki zmienia się w mokry i kleisty, a następnie w miękki i stały. Poznały sposoby przemiany materiałów i produktów, kształtując jednocześnie swoje zdolności manualne. Wokół było mokro, słodko-gorzko, brudno, lepko, pachnąco…, ale tak właśnie miało być. W taki sposób uwalniała się bowiem naturalna ekspresja twórcza – podkreśla Dawid Harasim, rzecznik prasowy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Suwałkach.
Kolejne zajęcia w ramach Uniwersytetu Dziecięcego odbędą się 8 grudnia.