Jeżeli od piątku rząd nie wycofa się z nowelizacji Karty Nauczyciela, w poniedziałek rozpocznie się akcja protestacyjna, a 18. listopada nauczyciele wyjdą na ulice Warszawy w marszu organizowanym przez Związek Nauczycielstwa Polskiego.
W proteście udział wezmą również nauczyciele z Suwałk i powiatu suwalskiego. Organizatorzy protestu zapewniają, że z powodu protestu przerw w lekcjach nie będzie
- Nie będę ukrywał, że propozycje zmian w Karcie Nauczyciela nikogo w naszym środowisku nie ucieszyły – mówi Waldemar Brzeziński, prezes suwalskiego oddziału ZNP. – I trudno się dziwić, jeśli chce się wprowadzić zapisy mówiące o zastąpieniu średnich wynagrodzeń nauczycieli w poszczególnych stopniach awansu zawodowego wskaźnikami kalkulacyjnymi środków przeznaczonych na wynagrodzenia, zniesieniu dodatku mieszkaniowego i prawa do lokalu mieszkaniowego czy pomniejszeniu urlopu wypoczynkowego nauczycieli szkół feryjnych z okresu ferii zimowych i letnich do 47 dni roboczych wyliczanych proporcjonalnie do wymiaru zajęć, a także faktycznej likwidacji urlopu dla podratowania zdrowia przez m.in. zawężenie charakteru leczenia. Nasz sprzeciw budzi też nowelizacja ustawy o systemie oświaty, dopuszczająca możliwość przekazania szkół i placówek oświatowych do prowadzenia innym niż samorządy terytorialne osobom prawnym i fizycznym.
Jak mówią związkowcy MEN chce, aby urlop dla podratowania zdrowia był udzielany przez lekarza medycyny pracy, a nie, jak dotychczas przez lekarza pierwszego kontaktu. Łączny czas takiego urlopu ma zmniejszyć się z trzech lat do roku, a prawo do jego nabycia wydłużyć się z 7 lat do 20 pracy w zawodzie.
Akceptacji nie zyskuje też pomysł obligatoryjnego włączenia rodziców w proces oceny pracy nauczyciela.
- Ostateczne decyzje o formie protestu podejmiemy po upływie terminu danego rządowi na wycofanie się z projektowanych zmian – twierdzi W. Brzeziński. – Jeśli rząd nie ustąpi w poniedziałek na szkołach i innych placówkach oświatowych pojawią się biało-czerwone i związkowe flagi. Przeprowadzimy też szeroką akcję informującą o przyczynach protestu. W planach mamy spotkanie z parlamentarzystami, o ile przyjmą nasze zaproszenie. Chcę też uspokoić rodziców i być może nieco zmartwić niektórych uczniów. Zajęcia w szkołach będą odbywały się zgodnie z obowiązującymi planami lekcji. Jeśli ta forma protestu nie pomoże, 23 listopada weźmiemy udział w marszu w Warszawie, który odbędzie się pod hasłem: "Protestuję, bo lubię uczyć.” - podsumowuje prezes suwalskiego ZNP.
W placówkach oświatowych w suwalskich powiatach ziemskim i grodzkim zatrudnionych jest ok. 2.000 nauczycieli, z których co piąty należy do ZNP. Ale akcję protestacyjną poprą również niezrzeszeni oraz członkowie oświatowej „Solidarności”.