Suwalscy policjanci zatrzymali dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o uszkodzenie czterech samochodów, kilku słupów oświetleniowych i opraw oświetlania. 26- latkowie wracając nad ranem do domu przewracali kwietniki, przęsła ogrodzeń i łamali wycieraczki szyb w zaparkowanych autach. Teraz zajmie się nimi sąd.
W niedzielę nad ranem, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach został powiadomiony o dwóch młodych mężczyznach, którzy idąc przez osiedle w rejonie ul. Noniewicza niszczą latarnie i zaparkowane tam samochody. We wskazane miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci, a komunikat o zdarzeniu przekazano wszystkim patrolom.
- Przy ul. 1-go Maja mundurowi zauważyli wywrócone betonowe kwietniki, a przy ul. Utrata- dwóch mężczyzn, którzy huśtali słupem z zamontowanymi kamerami monitoringu, próbując go przewrócić. Wandale na widok mundurowych zaczęli uciekać – informuje aspirant Eliza Sawko, oficer prasowy policji w Suwałkach.
Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali dwóch 26- letnich mieszkańców Suwałk. Jak wynika ze wstępnych informacji, mężczyźni wracając do domu przewracali betonowe kwietniki, rozbijali lampy, przewracali latarnie oraz łamali wycieraczki do szyb w zaparkowanych samochodach. W sumie uszkodzili co najmniej cztery pojazdy. Pokrzywdzeni oszacowali wstępnie swoje straty na ponad 2 tys. złotych. Podejrzani o uszkodzenie mienia noc spędzili w policyjnym areszcie.
- Badanie stanu trzeźwości wykazało u obu 26-latków od 1,6 do 1,8 promila alkoholu w organizmie. W poniedziałek usłyszeli zarzuty, do których się przyznali się. Teraz o ich losie zadecyduje sąd –dodaje Sawko.