Oczekiwania suwalczan, że z początkiem listopada przejadą się nowym odcinkiem Wigierskiej okazały się daremne. Okazuje się jednak, że nie jest to wina, ani wykonawcy, ani urzędników. To zawiłe procedury odbioru znacznie wydłużą czas jaki jeszcze poczekamy na otwarcie nowo wybudowanej drogi.
Ostatni dzień października to termin, kiedy zakończone miały zostać prace przy inwestycji rozbudowy ulicy Wigierskiej. Jednak samo zakończenie robót nie oznacza, że tego samego dnia droga zostanie oddana do użytku. - Termin wykonania inwestycji nie jest bowiem równoznaczny z terminem oddania jej do użytku - podkreśla Jarosław Filipowicz. Rzecznik suwalskiego Ratusza dodaje też, że najprawdopodobniej z końcem miesiąca wykonawca zgłosi gotowość do odbioru inwestycji.
Urząd Miejski nawet widząc, że prace są nieskończone, nie ma prawa odmówić przyjęcia ich gotowości. Może za to dobrze ją sprawdzić i sporządzić protokół w którym wskaże usterki do poprawki. Dopiero, gdy zostaną one wykonane i odebrane przez urzędników, można zrobić krok dalej. Wtedy bowiem na teren zakończonej inwestycji wchodzi Powiatowy Inspektorat nadzoru Budowlanego. To po jego pozytywnej ocenie można będzie dopuścić drogę do ruchu.
Wykonawca inwestycji deklaruje zakończenie prac, ale nad Czarną Hańczą wciąż prowadzone są prace. – Budowa została ukończona. Teraz prowadzimy prace wykończeniowe – mówi Paweł Kasprzycki, kierownik inwestycji. Podkreśla też, że prace przy przedłużaniu ulicy Wigierskiej nie należały do najłatwiejszych. W ziemi znajdowano nieprzewidziane przeszkody, takiej jak na przykład kable i rury. Również wymiana gruntów okazała się o wiele bardziej czasochłonna niż przewidywano. Z placu pudowy wywieziono 30 proc. więcej gruntów niż pierwotnie oczekiwano.
Prace skomplikowały komunikację w centrum miasta. Przez kilka miesięcy ruch na ulicy Reja odbywał się jednym pasem. Zamknięta była również ulica Zarzecze. Dopiero przed uroczystością Wszystkich Świętych ruch na tej drodze został przywrócony. Dlatego kierownik Kasprzycki chwali suwalczan za wyrozumiałość i cierpliwość względem prowadzących prace robotników. Deklaruje również, że najpóźniej w grudniu na moście nad Czarną Hańczą pojawią się auta.
Mimo że nie znana jest dokładna data udostępnienia nowo wybudowanej drogi, to jest już decyzja dotycząca jej nazwania. - Odcinek od ulicy Kościuszki do ulicy Zarzecze będzie nosił nazwę 24 sierpnia. Datę odzyskania niepodległości przez Suwałki w 1919 roku - wyjaśnia Jarosław Filipowicz.