Pochodzący ze Śląska, ale od kilkudziesięciu lat mieszkający w Suwałkach Adam Pieczara nie otrzymuje renty, choć zdaniem lekarzy takowa mu się należy. Jego dokumentacja od czerwca 2014 roku kursuje między ZUS-em, a sądem pracy.
Wiosna i lato 2014
Adam Pieczara pochodzi ze Śląska, ale od wielu lat mieszka w Suwałkach.
Przez czterdzieści lat ciężko pracował jako ślusarz i spawacz. Jak sam przyznaje, zaniedbał swoje zdrowie. Kilka lat temu zaczęły go boleć nogi.
- Czasami ból byÅ‚ wprost nie do wytrzymania. Leki przeciwbólowe pomagaÅ‚y jedynie na krótko. Lekarz powiedziaÅ‚, że mam zaawansowanÄ… miażdżycÄ™ i jeÅ›li nie bÄ™dÄ™ siÄ™ leczyć – obetnÄ… mi nogÄ™ albo dwie – opowiada mężczyzna.
ZaciskaÅ‚ jednak zÄ™by i wciąż chodziÅ‚ do pracy. ChciaÅ‚ jeszcze wytrzymać, dwa, trzy lata do emerytury. WiosnÄ… 2014 roku upadÅ‚ jednak na ulicy. Nogi caÅ‚kowicie odmówiÅ‚y mu posÅ‚uszeÅ„stwa. SÅ‚abo poruszaÅ‚ siÄ™ nawet po domu, o dojazdach do pracy nie byÅ‚o już mowy. Pieczara przeszedÅ‚ na zwolnienie lekarskie, a w czerwcu zÅ‚ożyÅ‚ wniosek o rentÄ™. ZUS renty odmówiÅ‚. Wtedy Pieczara odwoÅ‚aÅ‚ siÄ™ do sÄ…du.
Listopad, grudzień 2014
SÄ…d zajÄ…Å‚ siÄ™ sprawÄ… 7 listopada i wnioskowaÅ‚ o powoÅ‚anie biegÅ‚ych. 6 grudnia trzech specjalistów- chirurg, neurolog oraz kardiolog orzekÅ‚o, że mężczyzna jest caÅ‚kowicie niezdolny do pracy i należy mu siÄ™ renta na rok. U pana Adama rozpoznali: miażdżycÄ™ zrostowÄ… koÅ„czyn dolnych drugiego i trzeciego stopnia, istotne zwężenie tÄ™tnic biodrowych, nadciÅ›nienie tÄ™tnicze, zaburzenia rytmu serca oraz zmiany zwyrodnieniowe krÄ™gosÅ‚upa.
Z postanowieniem biegÅ‚ych ZakÅ‚ad UbezpieczeÅ„ SpoÅ‚ecznych siÄ™ jednak nie zgodziÅ‚. PodważyÅ‚ opiniÄ™ biegÅ‚ego z zakresu chirurgii ogólnej, uznajÄ…c, że w przypadku choroby pana Adama wypowiedzieć siÄ™ powinien chirurg naczyniowy. A takich biegÅ‚ych w caÅ‚ym kraju jest bardzo maÅ‚o. Schorowany czÅ‚owiek musiaÅ‚ czekać kilka miesiÄ™cy w kolejce na wizytÄ™ do specjalisty.
Lato 2015
W koÅ„cu 18 czerwca 2015 roku taka wizyta miaÅ‚a miejsce. Chirurg naczyniowy postawiÅ‚ takÄ… samÄ… diagnozÄ™ jak lekarze przed nim i również wnioskowaÅ‚ o uznanie caÅ‚kowitej niezdolnoÅ›ci do pracy Adama Pieczary oraz o przyznanie rocznej renty z zastrzeżeniem, że powinna ona być również przyznana na kolejny rok. KilkanaÅ›cie dni później Pieczara otrzymaÅ‚ odpis decyzji. OdetchnÄ…Å‚ z ulgÄ… i czekaÅ‚ na poczÄ…tek swojej sprawy w sÄ…dzie. SÄ…dziÅ‚, że jego tragiczna sytuacja materialna siÄ™ w koÅ„cu poprawi i przez najbliższe dwa lata bÄ™dzie mógÅ‚ utrzymywać siÄ™ z renty.
Tymczasem biegły zwlekał z odesłaniem akt. Przetrzymywał je przez prawie cztery miesiące!
- Jak to jest możliwe, że przez tyle czasu mógÅ‚ trzymać bezkarnie moje papiery!? Dlaczego nikt nie mógÅ‚ go ponaglić? – wspomina teraz rozżalony mężczyzna.
Październik
W końcu Pieczara nie wytrzymał i w połowie października minionego roku napisał skargę na działalność wymiaru sprawiedliwości.
PisaÅ‚ w niej, że wyznaczenie terminu sprawy jest dla niego bardzo ważne, ponieważ nie ma on za co żyć. „Rozumiem, że nikt nie przejmuje siÄ™ mojÄ… sytuacjÄ… materialnÄ… i nikogo nie interesuje fakt, że opinia biegÅ‚ego na temat mojego zdrowia jest ważna tylko do koÅ„ca 2015 roku. Tymczasem nie mam Å›rodków na życie. Moi najbliżsi majÄ… już dosyć pożyczania pieniÄ™dzy, a ja czujÄ™ siÄ™ jak spodlony obywatel niższej kategorii, którego wszyscy ignorujÄ…. Instytucja, która wedÅ‚ug mnie ma bronić i chronić obywatela, traktuje mnie jak intruza”. BÅ‚agaÅ‚ o pomoc i przyspieszenie terminu sprawy. OczywiÅ›cie, za zÅ‚ożenie zażalenia musiaÅ‚ zapÅ‚acić.
NiespeÅ‚na cztery dni później Pieczara otrzymaÅ‚ odpowiedź z sÄ…du. SÄ…d przyznaÅ‚ panu Adamowi racjÄ™ i podkreÅ›liÅ‚, że nie ma wpÅ‚ywu na prace biegÅ‚ego.
Zima 2015/2016
W grudniu odbyÅ‚a siÄ™ sprawa, podczas której panu Adamowi przyznano rentÄ™, ale nie na dwa lata, a jedynie na okres od sierpnia 2014 roku do sierpnia 2016 roku.
W dodatku ZUS dopatrzyÅ‚ siÄ™ w sÄ…dowym postanowieniu bÅ‚Ä™du. Napisane tam zostaÅ‚o, że „Å›wiadczenie przysÅ‚uguje od sierpnia 2014 do sierpnia 2015, zamiast od 1 sierpnia 2014 do 31 lipca 2015”.
Brak precyzji sÄ…du ZUS postanowiÅ‚ wykorzystać i odwoÅ‚aÅ‚ siÄ™ od tego postanowienia. Dokumenty znów wróciÅ‚y do SÄ…du Pracy. SÄ…d przyznaÅ‚ siÄ™ do bÅ‚Ä™du, poprawiÅ‚ sentencjÄ™ i jeszcze raz odesÅ‚aÅ‚ dokumenty do ZUS-u.
11 stycznia tego roku odbyÅ‚o siÄ™ posiedzenie niejawne, na którym Adamowi Pieczarze renta zostaÅ‚a przyznana wÅ‚aÅ›nie na okres od 1 sierpnia 2014 do 31 lipca 2015.
- To po co ja na tego biegÅ‚ego naczyniowca tyle czekaÅ‚em, skoro jego opinii w ogóle nie wziÄ™li pod uwagÄ™!? Przecież on wnioskowaÅ‚ o rentÄ™ na dwa lata – denerwuje siÄ™ mężczyzna.
Sprawa wciąż jest w toku.
- RzeczywiÅ›cie postÄ™powanie trwa dÅ‚ugo – przyznaje Anna Krysiewicz, rzecznik prasowy ZUS w BiaÅ‚ymstoku. –ZUS nie jest w stanie wydać żadnej decyzji, dopóki trwa sÄ…dowe postÄ™powanie. Może to uczynić dopiero po zakoÅ„czeniu sprawy i zwrocie akt. Potem ZakÅ‚ad UbezpieczeÅ„ SpoÅ‚ecznych ma 30 dni na wydanie decyzji o przyznaniu renty lub nie – tÅ‚umaczy.
Krysiewicz odsyÅ‚a do ZUS w Chrzanowie, bo to „pod tamtejszy oddziaÅ‚ podlega” Adam Pieczara, podkreÅ›la też, że jeÅ›li renta zostanie w koÅ„cu przyznana, pan Adam otrzyma wypÅ‚atÄ™ Å›wiadczeÅ„ za wszystkie minione miesiÄ…ce.
- Nie mam już siÅ‚y czekać. UtrzymujÄ… mnie najbliżsi. Każdy wyjazd do BiaÅ‚egostoku na sprawy kosztuje. MuszÄ™ stale przyjmować leki, o leczeniu u specjalisty mogÄ™ jedynie pomarzyć – mówi rozgoryczony mężczyzna.
(just)