"Jestem, pamiętam, czuwam" - pod tym hasłem na liczącą ponad 600 km trasę z Suwałk do Częstochowy wyruszyło w sobotę ponad 60 pątników, którzy w poniedziałek dołączą do XXII Ełckiej Pielgrzymki Pieszej na Jasną Górę.
- Pielgrzymka to siew dobrego ziarna. Niech wasze pielgrzymowanie będzie takim ziarnem, które wyda stukrotny plon, niesie nadzieję i krzewi wiarę. Umierajcie dla grzechu, a żyjcie dla Boga – tymi słowami żegnał pielgrzymów kapłan wygłaszający homilię w czasie mszy w konkatedrze św. Aleksandra.
Po błogosławieństwie, żegnani przez suwalczan, rozśpiewani i rozmodleni pątnicy ruszyli w drogę.
- To moja siódma pielgrzymka w życiu, a trzecia z Suwałk – mówi pan, a raczej brat Władysław, bo tak: bracie, siostro, zwracają się do siebie pielgrzymi. – Idę podziękować za wszystkie łaski jakie otrzymałem, a było ich sporo. Idę prosić o opiekę nad moją rodziną, miastem, Ojczyzną.
- A ja idę modlić się o to, żeby w naszej Ojczyźnie wszystkim żyło się lepiej. Dosyć swarów, kłótni, narodowych tragedii. Chcemy żyć w pokoju i w spokoju, z Bogiem nie tylko na ustach, ale w sercach – tak swoje intencje przedstawia Witold Sokołowski.
Natalia i Basia, harcerki z ZHR w Warszawie tylko odprowadzały pątników.
- Pójdziemy do pierwszego, może drugiego przystanku, a później wracamy na obóz – mówiły przed wyjściem z Suwałk. – Do Suwałk przyjechałyśmy wykonać zadanie postawione nam na obozie. Szukając noclegu zadzwoniłyśmy do księdza proboszcza z parafii świętego Aleksandra. Zostałyśmy ciepło przyjęte, dostałyśmy nocleg. Tu spotkałyśmy wielu ludzi o sercach otwartych na bliźniego, nawet jeśli jest to osoba nieznajoma. Za takich ludzi z Suwałk i nie tylko, za nasze rodziny, przyjaciół, modlić się będziemy w czasie naszego krótkiego pielgrzymowania.
Kiedy pielgrzymi minęli już granice miasta, zostały w nim jeszcze niesiona przez wiatr ostanie fragmenty maryjnej pieśni...
„...Dziś, gdy wokół nas niepokój,
Gdzie się człowiek schronić ma,
Gdzie ma pójść, jak nie do Matki,
Która ukojenie da?
Więc błagamy, o Madonno,
Skieruj wzrok na dzieci swe
I wysłuchaj, jak śpiewamy prosząc Cię:...”
Pierwszy etap kończył się w Olecku. Za nimi 30 z prawie 600 kilomtetrów. W niedzielę drugi do Ełku, a ostatni 11 sierpnia na Jasnogórskich Wałach.