W najbliższy poniedziałek ulicami miast wojewódzkich przejdą protesty nauczycieli i innych pracowników szkół. Chcą oni w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec planowanym zmianom w edukacji. Zapowiadana przez minister Annę Zalewską reforma ma przywrócić ośmioletnie szkoły podstawowe, czteroletnie licea, pięcioletnie technika i dwustopniowe szkoły branżowe. Gimnazja zostaną zlikwidowane.
- Trudno to nazwać reformą. To właściwie powrót do systemu, który funkcjonował kilkanaście lat temu. Przeżyliśmy reformę ministra Handkego, teraz planowana jest kolejna rewolucja. Każdy minister chce po sobie zostawić jakiś ślad, a oświata powinna być ostatnim miejscem na eksperymenty. Najbardziej obawiamy się chaosu – mówi Waldemar Brzeziński, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Suwałkach.
Jak twierdzi, minister Zalewska o wielu kwestiach mówi bardzo ogólnie. Przy dokładniejszej analizie można zauważyć niespójności.
- Deklaruje na przykład, że nie dojdzie do zwolnień nauczycieli, a to nie do końca jest prawdą. W zdecydowanie najgorszej sytuacji znajdą się nauczyciele oraz pracownicy administracji gimnazjów niepublicznych – wyjaśnia.
Brzeziński podkreśla również, że cały ciężar wprowadzenia zmian i odpowiedzialność za funkcjonowanie reformy spadnie na samorządy.
- To będzie bardzo kosztowna zmiana i samorządy będą musiały ten ciężar udźwignąć – tłumaczy.
Zdaniem Brzezińskiego, o ile rzeczywiście przydałoby się więcej lekcji w szkołach przygotowujących do matury, o tyle likwidacja gimnazjów nie jest konieczna.
- Z każdym kolejnym rokiem funkcjonowania gimnazjów dyrektorzy i nauczyciele nabierają doświadczenia, wyciągają wnioski i tworzą plany naprawcze. Wiele gimnazjów może pochwalić się osiągnięciami – podkreśla.
Jak twierdzi prezes suwalskiego ZNP, planowana reforma zaprzepaści dotychczasowe osiągnięcia szkół i niekorzystnie wpłynie na wszystkie poziomy edukacyjne. Dlatego też związkowcy zapraszają wszystkich nauczycieli, pracowników oświaty, rodziców, uczniów do udziału w pikietach, które w poniedziałek przejdą ulicami miast wojewódzkich. Protest przed Urzędem Wojewódzkim Białymstoku rozpocznie się około 14.00. Z Suwałk wybiera się na niego autokarem ponad dwadzieścia osób.
(just)
Fot. Manifestacja ZNP w Warszawie; Źródło: www.znp.suwalki.pl