Na około dwa miliony złotych oszacowano wstępnie straty po pożarze zajadu „Gościniec pod strzechą” w Krzywem. Jeden z najbardziej reprezentacyjnych zajazdów na Suwalszczyźnie spłonął w minioną sobotę. Budynek nadaje się jedynie do odbudowy. Właściciele proszą o pomoc w sprzątaniu pogorzeliska.
Pożar wybuchł około 9.00. Ogień zauważono na poddaszu budynku. Kryty gontem dach palił się jak pochodnia. Na miejscu pojawiły się 22 jednostki straży pożarnej – państwowej - z Suwałk, Sejn i Augustowa oraz ochotnicy.
- W gaszeniu ognia udział brało w sumie 69 strażaków: 44 z Ochotniczej Straży Pożarnej i 25 za zawodowych. Akcja trwała do 15.40. Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Straty zostały wstępnie oszacowane na dwa miliony złotych – mówi dyżurny suwalskiej straży pożarnej.
W chwili wybuchu pożaru w zajeździe znajdowało się troje pracowników oraz siedmioro turystów. Wszyscy opuścili budynek cali i zdrowi. Wieczorem w „Gościńcu” miało się odbyć wesele. Właściciele obiektu przepraszają wszystkie osoby, z którymi podpisane zostały umowy na organizację imprez i starają się im pomóc w znalezieniu innych lokalizacji. Proszą też o pomoc w sprzątaniu po pożarze:
„ Kochani, nie potrzebujemy zbiórek pieniędzy, pomocy finansowej. Potrzebna jest pomoc na zasadzie podnieś-wynieś-wyrzuć. Spalone i zawalone elewacje, resztki dachu i wiele innych zniszczonych rzeczy nadaje się wyłącznie do utylizacji. KAŻDA PARA RĄK I POMOC JEST NA WAGĘ ZŁOTA. Nie oczekujemy wsparcia finansowego, ale duchowego i fizycznego na miejscu.” - www.facebook.com/events/615930375471443/
Zdjęcia: Radosław Krupiński
(just)