Jesienią 2013 roku przy ulicy Sikorskiego spłonęło sześć samochodów. Później podpalenia się już nie powtórzyły, ale sprawców do tej pory się wykryto. Choć są plany, aby powstało tam oświetlenie, które znacznie poprawi bezpieczeństwo, to inwestycji nie zapisano jednak w tegorocznym budżecie.
Pierwsze auto spłonęło w lipcu. Ogień pod kolejnymi samochodami podłożono w październiku i listopadzie. Łącznie spłonęło sześć aut, z czego niektóre zajęły się od sąsiednich płonących już pojazdów. Na mieszkańców szeregówek położonych przy Sikorskiego padł blady strach.
- Część z tych zdarzeń, to podpalenia. Nie wykryto sprawców - przyznał Józef Borkowski, zastępca komendanta suwalskiej policji. Podkreślił, że mundurowi prowadzili działania prewencyjne i przez cały ubiegły rok obserwowali pechowe osiedle.
Temat podpaleń i bezpieczeństwa przy Sikorskiego przypomniał radny Andrzej Łuczaj. Samorządowiec z Prawa i Sprawiedliwości na sesji Rady Miejskiej dopytywał, co zrobiono, aby na tym osiedlu poprawiło się bezpieczeństwo.
- Mamy opracowaną dokumentację na tą drogę i fragmenty sieci energetycznej. Całość kosztować ma 100 tys. zł - odpowiedział radnemu prezydent Czesław Renkiewicz.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy nowa ulica zostanie zbudowana, ale urzędnicy starają się o zezwolenie na jej budowę. Będą to dwie ulice z około 30 miejscami parkingowymi i oświetleniem.
(mkapu)
[21.11.2013] Kolejne podpalenie przy Sikorskiego