To jak bardzo zmienił się suwalski szpital widać najlepiej na pediatrii. Drzwi na korytarzu łączą tam sale, które dzielą trzy dekady. Przecięcie wstęgi w odremontowanej części oddziału dziecięcego było preludium obchodów jubileuszu suwalskiego szpitala.
- To trzydzieści lat różnicy między starym i nowy. Od wielu lat dzieci były w tu warunkach, których nie powinny być. Teraz mamy nowe sale, gabinety, świetlicę i toalety. Na początku przyszłego tygodnia pojawią się łóżka i pacjenci - opowiada doktor Barbara Jagłowska, chwilę po otwarciu odremontowanej części oddziału pediatrycznego.
Na razie odnowiona została część przeznaczona dla dzieci starszych. Osiem sal przez najbliższe miesiące przyjmować będzie jednak i mniejszych pacjentów. Wkrótce bowiem budowlańcy rozpoczną remont pozostałej części szpitala.
- Przez pewien czas będziemy tu trochę ściśnięci, ale już na początku roku zaprosimy do całkiem nowego oddziału - zapowiada ordynator pediatrii.
Oddział dziecięcy przechodzi modernizację wraz z neonatologią. Cała inwestycja kosztowała 5,8 mln zł. Przy okazji wymienione zostają również trzy szpitalne windy.
- W najbliższym czasie planujemy remont oddziału ginekologiczny wraz z blokiem porodowym - obiecuje Adam Szałanda, dyrektor szpitala.
Przecięcie wstęgi w drzwiach oddziału pediatrycznego było również początkiem obchodów 30-lecia powstania suwalskiej placówki. Później przed budynkiem odsłonięto tablicę poświęconą patronowi szpitala. A na specjalnej gali w Suwalskim Ośrodku Kultury wyróżniono zasłużonych pracowników. Zaprezentowano tam również napisaną przez Andrzeja Matusiewicza książkę.
- Ranga naszego szpitala rośnie. Chcą tu pracować młodzi lekarze, a pielęgniarki wracają z zagranicy. Pozyskujemy nawet kadrę profesorską. Są u nas nowe metody leczenia, którymi śmiało możemy się chwalić i nie mieć kompleksów nawet przed szpitalami wyższej rangi - podkreśla dyrektor Szałanda.
(mkapu)