Od kilku tygodni funkcjonuje nowa ustawa o rzeczach znalezionych. W myśl nowych przepisów, jeśli ktoś odnajdzie na ulicy przedmiot, którego wartość przekracza 100 zł, musi go oddać do biura rzeczy znalezionych w starostwie.
Jeśli ta wartość będzie niższa, starosta może odmówić przyjęcia rzeczy na przechowanie.
Ogłoszenia o odnalezionych rzeczach są zamieszczane w Biuletynie Informacji Publicznej, a w przypadku cennych przedmiotów, lub pieniędzy powyżej 5 tys. złotych ogłoszenie o znalezieniu powinno ukazać się w prasie.
Gdy telefon, aktówkę czy biżuterię odnajdziemy w autobusie – powinniśmy zgłosić to u przewoźnika, gdy na terenie osiedla – u zarządcy. Na policję należy zgłaszać jedynie przypadki odnalezienia broni, amunicji czy substancji niebezpiecznych.
Tak jak dotąd szczęśliwy znalazca może domagać się „znaleźnego”, czyli dziesięciu procent wartości odnalezionej rzeczy. Nowa ustawa przewiduje, że jeśli rzecz nie zostanie odebrana w ciągu roku od doręczenia wezwania bądź - w przypadku braku możliwości wezwania - w ciągu dwóch lat od znalezienia, stanie się ona własnością znalazcy.
Obecnie w powiatowym biurze rzecz znalezionych znajduje się jedynie saszetka z „pewną kwotą pieniędzy i paragonem”, znaleziona na Cisowej Górze w Gminie Jeleniewo.
Zapytaliśmy przechodniów, jakie przedmioty najczęściej gubią i co robić, aby niczego nie zgubić.