- Nas nie interesuje, czy ktoś 100 zł ukradł czy tylko zmarnował. Uważamy, że każdy będzie najlepiej wiedział jak je samemu wydać - mówił Przemysław Wipler na wczorajszym spotkaniu z sympatykami Kongresu Nowej Prawicy. Program swego ugrupowania polityki streścił w trzech hasłach - wolność, własność, sprawiedliwość.
Zanim jednak hasła zdefiniowane zostały programem, lider stowarzyszenia „Republikanie” przedstawił analizę sytuacji kraju. - Czy ktoś na sali potrafi powiedzieć mi jaka część państwa naprawdę działa? - pytał. Gdy nie dostał odpowiedzi przeszedł do krytyki sceny politycznej. Platformie Obywatelskiej dostało się za złe rządy, z Prawu i Sprawiedliwości za nieudolność działań w opozycji.
Dostało się też służbie zdrowia, edukacji i oczywiście ZUS-owi. Proste hasła zdobywały największą popularność publiczności. - Szkoły produkują bezrobotnych i emigrantów. Podnoszą nam podatki, ale pieniędzy jest coraz mniej, bo Polacy uciekają do szarej strefy - tak Wipler diagnozował sytuację w Polsce. Z jego krytyką państwa mogłyby zgodzić się osoby o zupełnie innych poglądach politycznych.
Inaczej było już z receptami jakie zaproponował. - Deregulacja gospodarki, zniesienie podatku PiT i CiT, likwidacja pozwoleń na budowę, zniesienie obowiązku powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego i emerytalnego, kara śmierci - wyliczał jedyny poseł KNP. Choć spotkanie odbyło się w Aquaparku, krytykował też pomysły budowania takich obiektów za publiczne pieniądze. - Państwo nie powinno dotować kultury i rozrywki - podkreślał Wipler.
Pomysły te zgromadzeni na spotkaniu suwalczanie przyjmowali z entuzjazmem. Dopiero pomysł płatnych studiów wprowadził delikatne zamieszanie. Sala w aquaparku wypełniona była bowiem po brzegi i to głównie młodymi ludźmi w wieku licealnym. - To co się dzieje w Polsce doprowadziło do tego, że najbardziej popularnym politykiem w Polsce jest 72-latek, który od 20-lat mówi to samo - wskazywał były polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Spotkanie z Przemysławem Wiplerem było też okazją, aby Kongres Nowej Prawicy policzył swoje szable w Suwałkach. W mieście powstają bowiem struktury tej partii. Prezes suwalskiego koła został Grzegorz Poświatowski, właściciel agencji wydawniczo-reklamowej, sekretarzem Marcin Barszczewski, student Politechniki Białostockiej, a skarbnikiem Marzena Wolska, właścicielka szkoły nauki jazdy.
(mkapu)