Tuż po godzinie 13.00 na ulicy Buczka palił się dach nad zakładem tapicerskim. Przyczyną były nieszczelne przewody kominowe, a największą trudność strażakom sprawiło to, że ogień rozprzestrzenił się pomiędzy stropami dachu. Szybka interwencja zapobiegła jednak rozwojowi pożaru.
- PoczuÅ‚em dym, a na dachu budynku zauważyÅ‚em, że z komina wydobywa siÄ™ jÄ™zyk ognia - relacjonuje Andrzej Eksterowicz. Mężczyzna mieszka przy ulicy Buczka, w sÄ…siedztwie budynku w którym dziÅ› po poÅ‚udniu zapaliÅ‚ siÄ™ dach. - Na szczęście wiatr nie wiaÅ‚ w kierunku zabudowaÅ„, a na miejsce bardzo szybko przyjechaÅ‚a Straż Pożarna - podkreÅ›la.
PaliÅ‚ siÄ™ parterowy obiekt, w którym dziaÅ‚a zakÅ‚ad tapicerski. Znajduje siÄ™ on w jednym z koÅ„cowych odgaÅ‚Ä™zieÅ„ ulicy Buczka. - PrzyczynÄ… pożaru byÅ‚a nieszczelność przewodów kominowych - wyjaÅ›nia brygadzista Bogdan Wierzchowski. OgieÅ„ trudno byÅ‚o zgasić, bo rozprzestrzeniÅ‚ siÄ™ miÄ™dzy stropami dachu. WewnÄ™trzna warstwa pokryta byÅ‚a papÄ…, a zewnÄ™trzna blachÄ….
Na miejsce przybyły trzy wozy strażackie. Po kilkunastu minutach pożar ugaszono. - Sytuacja została opanowana. Trwa teraz zabezpieczanie obiektu i wycena strat - informuje zastępca komendanta suwalskiej straży pożarnej.
(mkapu)