Kierowcy z sentymentem wspominają czasy, gdy ulicą Noniewicza można było przejechać nie stojąc w długim korku. Sytuacja poprawić się ma wraz z przebudową skrzyżowania tej drogi z ulicą Dwernickiego. Do lipca zbudowane mają zostać tam prawoskręty.
- Jednokierunkowa Noniewicza wcale nie jest taka uciążliwa. Gorzej z ruchem ulicznym kierującym się na północ miasta - mówi taksówkarz z granatowego audi. Narzeka, że w godzinach szczytu korkuje się tam cała droga. Korek sięga często skrzyżowania z Waryńskiego. Szczególnie w okresie świąt sytuacja na tym odcinku staje się wyjątkowo nerwowa. Na końcu tej ulicy znajduje się centrum handlowe, a po nieudanej rewitalizacji Kościuszki, przeniosły się tam też sklepy i instytucje.
Rozwiązaniem tej sytuacji ma być rozbudowa skrzyżowania Noniewicza z Dwernickiego. Już w tym roku pojawią się tam prawoskręty. Zbudowane mają one zostać na wlotach ulic: zachodnim Dwernickiego i południowym Noniewicza. Ponadto zmodernizowana zostanie sygnalizacja świetlna, tak aby pasowała do rozbudowanego skrzyżowania.
Takie plany ratuszowych drogowców kierowcy witaj jednak z lekką obawą. - Rozgrzebią skrzyżowanie przy Plazie? Ale przecież w przyszłym roku będą przebudowywać też krzyżówkę Dwernickiego z Kościuszki. Dojazd do centrum będzie tylko zakorkowaną Utratą i Bulwarową. To będzie drogowa masakra - wieszczy Paweł z białego golfa. Cieszy jednoczenie, że mieszka w południowej części miasta.
Kiedy budowlańcy wejdą na skrzyżowanie na Kościuszki jeszcze nie wiadomo. Wiemy za to, że ruch będzie tam ograniczony już od Domu Nauczyciela. Drogowcy chcą więc, aby jak najszybciej zakończone zostały prace przy ulicy Noniewicza. - Prezydent chciałby, aby prawoskręty na tym skrzyżowaniu wykonane zostały do dnia rozpoczęcia Suwałki Blues Festiwalu - wyjaśnia Tomasz Łazarski, dyrektor suwalskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
(mkapu)