24.10.2023

Prezydent Suwałk chce podniesienia podatków dla mieszkańców i przedsiębiorców. Radni na to pozwolą?

W tym roku, po podwyżce podatku od nieruchomości i od środków transportu, suwalczanie wpłacą do kasy miasta o około 6 mln zł więcej. W 2024 r. prezydent zamierza wyjąć z naszych kieszeni kwotę wyższą aż o 8,3 mln zł.

O znaczące podwyższenie podatków i opłat lokalnych jeszcze prezydent Józef Gajewski, a potem Czesław Renkiewicz występowali do radnych zazwyczaj tylko na początku kadencji. Im bliżej następnych wyborów samorządowych, tym z podwyżkami nie mieliśmy do czynienia lub były ono dosłownie symboliczne.

To kwestia delikatna także dlatego, żeby „nie zarżnąć kury, która znosi złote jajka”, czy też „nie podcinać gałęzi, na  której się siedzi”, czyli nie dobijać podatkami przedsiębiorców i firmy. Pamiętamy czasy, kiedy niektóre gminy, jak Bakałarzewo, ustalały minimalne stawki podatku od środków transportu, by przewoźnicy i firmy transportowe rejestrowały się na ich terenie.

Od ponad 3 lat mamy kryzys gospodarczy, zapoczątkowany pandemią. Już jesienią 2020 r., kiedy Rada Miejska żywo dyskutowała o propozycji prezydenta podniesienia stawek średnio o 3,9 proc., radna Mariola Karpińska porównywała miasto do jednego wielkiego przedsiębiorstwa i przekonywała, że w kryzysie i niepewnych czasach przede wszystkim trzeba szukać oszczędności, a nie zwiększać obciążenia podatkowe.

- A za miesiąc, kiedy będziemy uchwalali budżet, będziecie mnie oskarżać, ze znowu nadmiernie zadłużam miasto, bo na pokrycie wydatków trzeba będzie zaciągać kredyty – odpierał zarzuty o nadmierny fiskalizm Czesław Renkiewicz.

Wówczas przeciwko podniesieniu podatków było 7 radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz 2 ugrupowania Mieszkańcy Suwałk. Radni rządzącej koalicji urządzili spektakl, delikatnie naciskali hamulec. W budynkach mieszkalnych stawka za metr kwadratowy powierzchni użytkowej wzrosła z 0,75 zł na 0,76 zł (prezydent chciał 0,78 zł), a od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej  z 22,64 zł do 23,34 zł (23,52 zł).

W następnym roku, kiedy prezydent przeforsował podwyżkę średnio o 5 proc., przeciw głosowali radni PiS i Jacek Niedźwiedzki z Koalicji Obywatelskiej, współrządzącej miastem wespół z klubem Łączą nas Suwałki.

W ubiegłym roku, kiedy do kryzysu gospodarczego dołączyły drożyzna i inflacja, podwyżka od nieruchomości wyniosła już średnio 12,5 proc., a od środków transportu 11,8 proc. Najważniejsze argumenty mówiły o tym, że przez Polski Ład samorząd będzie miał niższe dochody poprzez mniejszy udział w podatku PIT, że miasto musi mieć środki na wypłatę wynagrodzeń dla urzędników i pracowników miejskich instytucji, rosnących wraz podnoszeniem płacy minimalnej, że miasto musi mieć pieniądze na pokrycie wydatków, zwiększających się wraz ze wzrostem cen towarów (głównie energii) i usług.

Szkopuł w tym, że skutki drożyzny i inflacji odczuli także mieszkańcy oraz przedsiębiorcy, którym podwyżki płacy minimalnej także mocno dały się we znaki, a po kieszeni uderzył ich również Polski Ład (np. podatek dochodowy dla tych najmniejszych spadł z 17 do 12 proc., ale do 9 proc. wzrosła nie wliczana już w koszty składka zdrowotna, czyli - w uproszczeniu – możemy mówić, ze zamiast spaść z 17 proc., podatek dochodowy wzrósł do 21 proc.).

Przecież możemy jeszcze obciąć ucho

Od trzech dekad nie było tak złego roku w biznesie – mówią o 2023 r. zarówno mali przedsiębiorcy jak i właściciele średnich i dużych firm. W Suwałkach widać to po większej liczbie zamykanych sklepów, lokali gastronomicznych czy zakładów usługowych.

Tylko na ZUS mały przedsiębiorca (fryzjer, krawiec, itd.) będzie musiał odprowadzić w skali roku prawie 30 tys. zł. Przy dochodzie 10 tys. zł  oznacza to, że przez 3 miesiące będzie musiał pracować tylko na same składki.

Większe firmy będą musiały zmagać się z podwyżką płacy minimalnej od 1 stycznia do 4300 zł i od 1 lipca do 4600 zł brutto.

Jakby tych ciosów było mało, prezydent Suwałk proponuje podnieść podatek od nieruchomości oraz podatek od środków transportu o 15 proc., a w przypadku niektórych stawek nawet nieco więcej. W uzasadnieniu podaje, że i tak są one trochę niższe, niż pozwala Minister Finansów.

Propozycja m.in. zakłada stawki:

- od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej  - do 1,28 zł od 1 m2

- od budynków mieszkalnych – wzrost z 90 gr do 1,05 zł (minister dopuszcza 1,15 zł)

- od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej -  wzrost z 27,57 do 31,73 zł od 1m2 (minister dopuszcza 33,10 zł).

Mali przedsiębiorcy zapłacą kilkaset złotych więcej w skali roku, ale więksi – już kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej.

- Podwyższanie podatków to jak leczenie zębów bez znieczulenia, to kompromis między oczekiwaniami przedsiębiorców a potrzebami miasta – mówił prezentując ten punkt programu sesji podczas audycji „Z Ratusza” radny Stanisław Kulikowski z prezydenckiego klubu Łącza nas Suwałki. - Więksi przedsiębiorcy bardziej boją się wzrostu płacy minimalnej, ale to już ich zmartwienie. Trzymamy kciuki, żeby nie powinęła się im noga - dodał.

Ze wzrostu stawek podatku od nieruchomości miasto zamierza pozyskać w przyszłym roku o 7,648 mln zł więcej, a wpływy z podniesienia podatku od środków transportu mają wzrosnąć o 648 tys. zł. Razem to prawie 8,3 mln zł, a  według skarbnik miejskiej w związku z wzrostem płacy minimalnej miasto będzie musiało wyasygnować 9,5 mln zł.

- Słowem, miasto zwiększa podatki, bo musi mieć środki na pokrycie kosztów wzrostu płacy minimalnej, a ty bardziej obciążony przedsiębiorco sam radź sobie z tym problemem. Skończy się na zamykaniu kolejnych firm – przekonuje jeden z przedsiębiorców.

Ilu radnych będzie przeciw?

Po wyborze Jacka Niedźwiedzkiego na posła, teraz Rada Miejska w Suwałkach składa się z 22 osób. Większość niewiele wie o biznesie. To nauczyciele, pracownicy instytucji miejskich, emeryci.

Przedsiębiorcą jest Sylwester Cimochowski, który należy do utworzonego w wiosną obecnie 7-osobowego klubu Suwałki Przyszłości. Znajduje się w nim sześciu dotychczasowych radnych prezydenckiego klubu Łączą nas Suwałki (zostało w nim również sześciu) i jeden Koalicji Obywatelskiej

- Będę namawiał kolegów, by w trosce o kondycję suwalskich firm wstrzymać się z podwyżką podatków lokalnych - mówi Sylwester Cimochowski. – Zaoszczędźmy, zrezygnujmy na przykład z przebudowy którejś z dróg i  poczekajmy, zobaczmy jakie rozwiązania, jakie zmiany w stosunku do przedsiębiorców, ale też samorządów wprowadzi nowy rząd.

Uchwałę w sprawie określenia stawek podatku od nieruchomości oraz od środków transportu Rada Miejska w Suwałkach ma podjąć w najbliższą środę. Przeciw podwyżkom mają głosować radni Prawa i Sprawiedliwości oraz ugrupowania Mieszkańcy Suwałk. Radni klubu Suwałki Przyszłości mają dyskutować o sprawie już w poniedziałek.

Wojciech Drażba

Fot. UM Suwałki

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
07.17.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
16.07.2024

sprzedawca

16.07.2024

KASJER/SPRZEDAWCA

16.07.2024

Hydraulik

Dodaj nowe ogoszenie