Przyszła zima, ale na lodowisko trzeba jeszcze poczekać [zdjęcia]

Po raz pierwszy tej jesieni w Suwałkach i regionie spadł śnieg. W ubiegłym roku biały puch pojawił się w mieście kilkanaście dni wcześniej - 27 października.

Według prognoz meteorologicznych, do soboty temperatury będą utrzymywać się na poziomie 1, -1 stopnia Celsjusza w dzień i w nocy. Zdecydowanie zimniej będzie w nocy z soboty na niedzielę, kiedy to temperatura ma wynieść – 4 stopnie Celsjusza, a w niedzielę w nocy – 8. Od poniedziałku do środy słupki rtęci będą pokazywać nocami – 5 stopni Celsjusza.

Taka pogoda dorosłych głównie martwi, najmłodszych cieszy. Dzieci z niecierpliwością czekają na otwarcie suwalskiego lodowiska przy Zespole Szkół nr 3.

- Powoli przygotowujemy się już do otwarcia ślizgawki. Zgodnie z planem lodowisko powinno zostać otwarte 1 grudnia, ale jest jedno zastrzeżenie – przynajmniej przez jedną noc temperatura musi wynosić – 10 stopni. Wtedy będziemy mogli przystąpić do wylewania lodowiska - mówi Piotr Zieliński, dyrektor Zespołu Szkół nr 3 przy ul. Szpitalnej w Suwałkach.

- Lanie wody zajmie pewnie całą noc, bo najlepszy efekt osiąga się wtedy, gdy wodę wylewa się „na raty” – jedna cieniutka warstwa, potem poczekać aż zamarznie i za dwie godziny – kolejna porcja – tłumaczy Zieliński.

- Stan tafli utrzymuje się później za pomocą agregatów mrożących. Nawet pięć, czy siedem stopni na plusie nie będzie stanowiło wówczas problemu – dodaje dyrektor.

Koszt wylania i utrzymania lodowiska od 1 grudnia do końca lutego to około 200 tys. złotych.

- Kwota ta obejmuje wynagrodzenie pracowników, koszty energii elektrycznej, glikolu, a także chociażby opłatę ZAiKS-u – mówi Zieliński.

(just)