Mija 20 lat od odejścia księdza Kazimierza Hamerszmita. Charyzmatyczny kapłan poświęcił Suwałkom niemal całe swe życie. W rocznicę śmierci w kościele św. Aleksandra odprawiono mszę w intencji jego rychłego wyniesienia na ołtarze.
- Przez 57 lat życia w kapłaństwie, zasłynął niezwykłą wiernością powołaniu i wielką gorliwością apostolską. Miłość Boga i bliźniego realizował poprzez troskę o biednych, chorych i ludzi w podeszłym wieku oraz wspieranie wielu dzieł Kościoła - tak o księdzu Hamerszmicie napisał biskup Jerzy Mazur w edykcie beatyfikacyjnym.
Droga księdza Hamerszmita do Suwałk wiodła m.in. przez Łomżę, Bakałarzewo i Norymbergę. Kapłan w 1939 roku został aresztowany przez Niemców, a od grudnia do kwietnia 1945 więziono go w niemieckich obozach koncentracyjnych. Tam jako wiezień o numerze obozowym 22575 poddawany był eksperymentom medycznym.
Do Polski wrócił w 1946, a trzynaście lat później został wikariuszem w Suwałkach. Od sierpnia 1966, aż do przejścia na emeryturę w 1986 był proboszczem parafii św. Aleksandra. Dbał nie tylko o życie duchowe, ale wielką wagę przykładał do problemu biedy i ubóstwa. Pieniądze, które otrzymał jako odszkodowanie za pobyt w obozach, przeznaczył na odbudowę kościoła św. Piotra i Pawła. W latach 80. wspierał działania podziemnej Solidarności. W rocznicę ważnych wydarzeń historycznych odprawiał msze, które wzbogacał patriotycznym przesłaniem.
- Sercem złączył się z Suwałkami, gdzie spędził 37 lat swego życia, wpisując się również w dzieje utworzonej w 1992 roku Diecezji Ełckiej, ujmując i inspirując kapłanów i wiernych na wskroś ewangeliczną kulturą swego życia - podkreśla biskup ełcki.
Kazimierz Hamerszmit zmarł w 1996 roku w opinii świętości. W lutym 2010 roku biskup Jerzy Mazur wydał edykt przygotowujący do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. W piątkowy poranek w kościele św. Aleksandra odprawiono mszę w intencji jej szybkiego zakończenia.
(mkapu)