Świętowanie swojego 15-lecia Stowarzyszenie Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych „Nad Czarną Hańczą” w Suwałkach rozpoczęło lipcową wystawą obrazującą wydawniczy dorobek, a punktem kulminacyjnym były sobotnie wydarzenia w Hotelu Loft - występ Krzysztofa Daukszewicza i spotkanie jubileuszowe.
Z okazji 15-lecia powstała książeczka „15 lat minęło”, bo działalność wydawnicza dominuje nad innymi przedsięwzięciami Stowarzyszenia, którego komitet założycielski w 2008 roku tworzyli Andrzej Chuchnowski, Marek Starczewski, Teresa Świerubska oraz Henryk Kudela (od 2010 roku przewodniczący) i Stanisław Kurak (sekretarz). Wiceprzewodniczącymi są dzisiaj Stefan Dojnikowski i Bogdan Pieklik, skarbnikiem – Bogdan Cichocki, a członkiem zarządu – Henryk Grabowski.
W dorobku SISK figuruje 20 książek, albumów, opracowań historyczno-monograficznych, które powstały dzięki wsparciu suwalskiego biznesu i wszystkie znalazły nabywców. Dzieła poświęcone są ludziom, miejscom, wydarzeniom na Suwalszczyźnie - Ziemi Suwalskiej, Augustowskiej i Sejneńskiej, a stworzyli je miejscowi artyści, historycy, dziennikarze, fotograficy, graficy. Do najważniejszych należą „Summa” Andrzeja Strumiłły, „Sztetl z długą ulicą” Macieja Ambrosiewicza, „Księga 300-lecia Suwałk” pod redakcją Adama Czesalwa Dobrońskiego, której poszczególne części napisało 20 autorów, „Kiedyści to mieli gadane” Jana Bacewicza czy „Z dziejów suwalskiej przedsiębiorczości” pod redakcją Stanisława Kuraka, z tekstami Jana Bacewicza, Macieja Ambrosiewicza, Henryka Grabowskiego, Andrzeja Matusiewicza i Bogdana Sadowskiego.
Jak mówił Henryk Kudela, zarząd SISK ma plany na kolejne wydawnictwa, które upamiętnią i będą promować Suwalszczyznę i apeluje, by do działalności w Stowarzyszeniu angażowały się kolejne osoby.
Zmiana pokoleniowa jest nieuchronna. Podczas recitalu zwrócił na to uwagę także Krzysztof Daukszewicz, który ironizował, że jeżeli wśród jego publiczności znajdą się 20-latkowie, to tylko dlatego, że przyprowadzili swoich schorowanych rodziców czy dziadków. Satyryk, tekściarz, piosenkarz, który niedawno pożegnał się z programem „Szkło kontaktowe” po tym, jak „pier..ął głupstwo”, w Suwałkach wystąpił jako stand-upper.
- Będę stand-upperem używającym najmniej wulgaryzmów. Gdyby występował jako satyryk, sytuacja byłaby zgoła odwrotna – zażartował i przez prawie półtorej godziny bawił widzów dowcipami, anegdotami i piosenkami.
Na okolicznościowym spotkaniu nie zabrakło podziękowań dla działaczy, twórców, mecenasów i sympatyków, a także jubileuszowego tortu, ufundowanego przez piekarnię Cymes.
Wojciech Drażba