Suwalscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy okradli kobietę handlująca złotem na miejscowym bazarze.
Jeden z nich skradziony złoty łańcuszek miał na szyi.
W minioną środę o godz. 11.05 dyżurny suwalskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży na targowisku miejskim przy ul. Sejneńskiej w Suwałkach. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Tam wstępnie ustalili, że nieznany sprawca okradł 67- letnią kobietę, sprzedającą złotą biżuterię i uciekł z miejsca zdarzenia. Zginęły bransoletki i łańcuszki. Całe zdarzenie trwało zaledwie kilka sekund. Pokrzywdzona oszacowała wartość skradzionych precjozów na 45 tysięcy złotych.
- Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z suwalskiej komendy. Z jednej strony prowadzone były czynności dochodzeniowe, z drugiej działania operacyjne. Zbierano i łączono ze sobą wszelkie informacje i ślady, które mogły doprowadzić na trop złodzieja – informuje aspirant Eliza Sawko, oficer prasowy policji w Suwałkach.
Już we czwartek kryminalni zatrzymali dwóch braci z Suwałk, w wieku 22 i 36 lat, podejrzewanych o związek z przestępstwem. Jak ustalono, młodszy z mężczyzn dokonał kradzieży złotej biżuterii. Część łupu zaniósł starszemu bratu, a resztę sprzedał. Jeden ze skradzionych łańcuszków policjanci zdjęli z szyi 36- latka.
W piątek podejrzani usłyszeli zarzuty. Młodszy z braci przyznał się do popełnienia kradzieży, a starszy z mężczyzn za paserstwo najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Teraz za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.
Czytaj też:
[ 26.11.2014] Kradzież złota na suwalskim bazarze