W minionym roku w Suwałkach odbyło się 355 ślubów. Zdecydowana większość z nich miała miejsce w kościele. Od 1 marca związek małżeński można zawrzeć w dowolnym miejscu.
Amerykańska moda rozwija się jednak na Suwalszczyźnie raczej wolno. Zainteresowanie ślubami pod chmurką jest niewielkie.
- Do tej pory odbyły się tylko cztery śluby w terenie: nad Zalewem Arkadia, obok Hotelu Holiday w Starym Folwarku i nad jeziorem w Gawrych Rudzie. W planach są kolejne- też w Gawrych Rudzie – informuje Marta Buraczewska z biura prezydenta Suwałk.
Przyszli małżonkowie nie zgłaszają też raczej zapotrzebowania na ślub ekstremalny. Aby moment składania przysięgi był absolutnie wyjątkowy, pary potrafią wymieniać się obrączkami na dnie jeziora, w balonie, podczas skoku ze spadochronem, albo w mrocznej jaskini. Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Suwalszczyzny są tradycjonalistami.
Jeśli przyszli małżonkowie zdecydują się jednak wstąpić w związek małżeński poza kościołem czy urzędem, wystarczy, że zgłoszą taką chęć w najbliższym Urzędzie Stanu Cywilnego i uiszczą opłatę w wysokości około tysiąca złotych. Ślub w urzędzie kosztuje 84 złote. Miejsce zawarcia związku małżeńskiego musi też "gwarantować zachowanie powagi i doniosłości ceremonii oraz bezpieczeństwo wszystkich uczestników".
(just)
Fot. www.blog.kraina-skubow.pl