Całkowitemu zniszczeniu uległa hala produkcyjna działającej w Suwalskiej Strefie Ekonomicznej, zajmującej się produkcją okien i drzwi, firmy Ortis. Strażakom udało się uratować budynek biurowy. Pożar wybuchł kilka minut przed godziną czwartą. Nie ma ofiar w ludziach.
- Za wczeÅ›nie żeby mówić o tym co siÄ™ staÅ‚o, jestem, w drodze do SuwaÅ‚k – powiedziaÅ‚ nam Wojciech Janik, wspóÅ‚wÅ‚aÅ›ciciel firmy.
- Kiedy patrzÄ™ na to co zostaÅ‚o po hali w której pracowaÅ‚em Å‚zy same pÅ‚ynÄ… z oczu. Co teraz bÄ™dzie? Gdzie znajdziemy pracÄ™…, jak bÄ™dÄ… wyglÄ…daÅ‚y nasze Å›wiÄ™ta… - pytaÅ„ wiele, obaw też – mówi jedne z pracowników firmy, którzy na wieść o pożarze przyjechali do firmy.
Zdaniem strażaków pożar wybuchÅ‚ w stropie dachowym. Zniszczeniu ulegÅ‚a konstrukcja budynku (drewno, materiaÅ‚y ociepleniowe, blacha). Å»eby dogasić pożar trzeba bÄ™dzie rozebrać budynek.
- Na tym etapie trudno mówić o przyczynach pożaru, a jeszcze trudniej o stratach materialnych – twierdzi dowodzÄ…cy akcjÄ… gaÅ›nicza mÅ‚. Kpt. Waldemar Marcinkiewicz, zastÄ™pca dowódcy zmiany KM PSP w SuwaÅ‚kach. – Potrzebujemy jeszcze kilku godzin na dogaszenie, a później na pogorzelisko wejdzie komisja, która ustali przyczyny pożaru. Straty oszacuje wÅ‚aÅ›ciciel firmy, ale bÄ™dÄ… one znaczne. Szczęściem w tym nieszczęściu jest to, że nie ma ofiar w ludziach.
W gaszeniu pożaru wzięło udziaÅ‚ 10 zastÄ™pów zawodowej i ochotniczej straży. Na miejscu jest też policja. Wszystko wskazuje na to, że maszyny znajdujÄ…ce siÄ™ w spalonej hali bardziej ucierpiaÅ‚y od wody niż od ognia i, po remontach i przeglÄ…dach, bÄ™dÄ… ponownie wykorzystane przy produkcji okien.