Ponad 60 tysięcy biegaczy z 240 miast w Polsce i poza granicami wzięło udział w niedzielnym biegu Tropem Wilczym w ramach Narodowego dnia pamięci żołnierzy wyklętych. W Suwałkach trasę licząca 1963 metry pokonało prawie 200, z ponad 300 zgłoszonych osób.
Najstarszy biegacz, to 62-letni Tadeusz Putra, najmłodsza uczestniczka to niespełna 2-letnia Magdalena Sznurkowska, która dystans pokonała w ... wózku pchanym przez rodziców.
- Historią żołnierzy wyklętych zainteresował mnie zięć i tak mnie ta tematyka wciągnęła, że czytam wszelkie dostępne publikacje, oglądam filmy, a startując w tym biegu oddaję hołd tym, którzy swoje życie oddali za Ojczyznę, a mimo to na dziesiątki lat zostali wyrzuceni z kart historii, zapomniani, wyklęci. Teraz odkrywamy ich na nowo, oddajemy im cześć na jaką zasłużyli – mówił na mecie Tadeusz Putra.
Na mecie biegu w parku Konstytucji 3 Maja modlitwę w intencji żołnierzy wyklętych odmówił i fragmenty listu skierowanego przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę do suwalczan uczestniczących w biegu odczytał ks. Stanisław Wysocki, a sylwetkę Inki przypomniał Jerzy Brzozowski, dyrektor Muzeum Okręgowego w Suwałkach.
Fatalna pogoda sprawiła, że ze startu w biegu zrezygnowało ponad 100 zgłoszonych wcześniej osób, a w parku Konstytucji 3 Maja wystąpień ks. Wysockiego i dyrektora Brzozowskiego wysłuchało zaledwie kilkadziesiąt osób.
Na to jednak organizatorzy wpływu nie mieli. Zdaniem wielu tych, którzy wystartowali wpływ na mniejszą niż przed rokiem frekwencję miała też ... godzina biegu (start o godz. 17:00). Nasi rozmówcy sugerowali zmianę godizny startu na 13-14, albo ... 19-20 i bieg z ... pochodniami.