07.04.2014

Suwałki. Spór o cmentarz

Przez ponad 100 lat żyli zgodnie obok siebie. Łączyła ich nie tylko wiara w Boga w Trójcy Jedynego, ale też ... cmentarz. Mowa o suwalskich prawosławnych i staroobrzędowcach. Od kilku miesięcy kością niezgody w ich stosunkach stał się ... suwalski cmentarz. Prawosławni bowiem przed staroobrzędowcami cmentarną bramę zamknęli na klucz. Prawo jest po ich stronie, ale co z miłością bliźniego, szacunkiem dla zmarłych?

Jeden cmentarz, dwa zdania

W 2003 roku Parafia Prawosławna p.w. Wszystkich Świętych w Suwałkach, powołując się na „art. 46 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (Dz. U. Nr 66, poz. 287  z późn. zm.), złożyła w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim wniosek o przekazanie nieruchomości  położonej w Suwałkach przy ul. Zarzecze, oznaczona w rejestrze gruntów jako działka nr 30815 o pow. 2,7177 ha, z mocy prawa stała się z dniem 29 lipca 1991 roku, tj. z dniem wejścia w życie ww. ustawy, własnością ww. Parafii.” Owa nieruchomość to właśnie cmentarz, na którym od ponad 100 lat chowani byli zarówno prawosławni jak i staroobrzędowcy.

- Mamy pretensje nie tyle do wojewody co do władz Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego i suwalskiej parafii za to, że nie powiadomili nas o zamiarze złożenia wniosku o przyznanie im prawa własności cmentarza – mówi Wacław Jafiszow, członek  parafii Staroobrzędowców w Suwałkach. – A dla nikogo, a zatem władz kościoła i parafii nie było tajemnicą, iż cmentarz ten od wieku użytkujemy wspólnie. Powiem więcej, to my bardziej dbaliśmy o nekropolię niż prawosławni. To my, za własne pieniądze odbudowaliśmy część kamiennego ogrodzenia, oczyściliśmy teren z zarośli i samosiejek. Jak przystało na współgospodarza, czego parafia prawosławna nie podważała, dbaliśmy o nekropolię. I zamiast „dziękujemy” doczekaliśmy się... kłódek na bramie wjazdowej na cmentarz. Chcemy zrozumienia i porozumienia, a napotykamy na niezrozumienie. Ale nie ustąpimy, będziemy starali się odzyskać naszą część cmentarza. I jeśli nie pomogą prośby, pójdziemy do sądu.

- Cmentarz przejęliśmy zgodnie z prawem, jako jego właściciele opracowaliśmy i wdrożyliśmy regulamin korzystania z cmentarza, wprowadziliśmy cennik usług. Jeśli staroobrzędowcy będą stosowali się do regulaminu, uiszczą opłaty cmentarne, nie widzę powodu dla którego mieliby w dalszym ciągu nie chować na nim swoich wyznawców – twierdzi ks. Łukasz Ławreszuk, proboszcz suwalskiej parafii pw. Wszystkich Świętych. – Zresztą, czy na cmentarzu parafialnym, tu za murem, czy na cmentarzu komunalnym nie ma regulaminu i nie obowiązują opłaty? Dlaczego u nas ma być inaczej. Ma być porządek i my go wprowadzamy.

Na pytanie dlaczego składając wniosek o przekazanie cmentarza nie uwzględnili w nim staroobrzędowców, dlaczego nie zaproponowali wydzielenie części cmentarza (dziś jest o działka o pow. ok. 1.500 m kw, a z uporządkowaną przez staroobrzędowców działką sąsiednią byłoby to nieco ponad 7.000 m kw., dlaczego nawet nie poinformowali staroobrzędowców o tym, iż taki wniosek zostanie złożony, proboszcz  ucina rozmowę twierdząc: To nie było za mojej kadencji.

Prawo po stronie prawosławnych

Na nasze pytania dotyczące pominięcia staroobrzędowców przez wojewodę podlaskiego, który wydał decyzję o przekazaniu prawa własności cmentarza kościołowi prawosławnemu, z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego otrzymaliśmy następującą odpowiedź:
Po przejrzeniu wykazu spraw z poszczególnych lat ustalono, że w dniu 16 maja 2003 roku, po rozpoznania wniosku Parafii Prawosławnej p.w. Wszystkich Świętych w Suwałkach, na podstawie art. 46 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (Dz. U. Nr 66, poz. 287 z późn. zm.), decyzją Wojewody Podlaskiego stwierdzono, że nieruchomość położona w Suwałkach przy ul. Zarzecze, oznaczona w rejestrze gruntów jako działka nr 30815 o pow. 2,7177 ha, z mocy prawa stała się z dniem 29 lipca 1991 roku, tj. z dniem wejścia w życie ww. ustawy, własnością ww. Parafii."
     
Należy wyjaśnić, że zgodnie z dyspozycją ww. przepisu, nieruchomości, które w dniu wejścia w życie przywołanej ustawy pozostawały we władaniu osób prawnych Kościoła Prawosławnego i znajdowały się na nich cmentarze grzebalne lub obiekty sakralne, z mocy prawa stawały się własnością tych osób. Stosownie do art. 46 ust. 3 tej ustawy stwierdzenie przejścia własności tych nieruchomości następuje w drodze decyzji wojewody.
    
W omawianej sprawie nieruchomość objęta wnioskiem Parafii Prawosławnej w Suwałkach zapisana była w dokumentacji geodezyjnej, prowadzonej przez Urząd Miejski w Suwałkach, na wnioskującą Parafię jako osobę władającą. Akta tej sprawy potwierdzały również, że na nieruchomości znajdował się prawosławny cmentarz grzebalny oraz zabytkowa cerkiew prawosławna. W dokumentacji nie było śladu, że użytkownikami  przedmiotowej nieruchomości byli również staroobrzędowcy. Kwestia ta wymaga przeprowadzenia szerszego postępowania wyjaśniającego, a to wymaga czasu.        

Gdyby  Staroobrzędowcy figurowali w dokumentacji geodezyjnej jako użytkownicy cmentarza, to pewnie byłoby to wzięte pod uwagę, ale  nie było śladu w dokumentach.”

- To fakt, że zarówno w suwalskiej geodezji, jak i księgach wieczystych nie było żadnych dokumentów potwierdzających nasze prawo do uznania nas za współwłaściciela cmentarza lub wydzielenia i przekazania dla nas jego części wraz z prawem  do korzystania z drogi wewnętrznej cmentarza – odpowiada W. Jafiszow. – Ale nie było tam też dokumentów potwierdzających prawo parafii prawosławnej do tej nieruchomości. Na czym zatem oparto się podejmując taką a nie inną decyzję. Na słowie jednej strony. A co z drugą? Przecież dla nikogo w Suwałkach nie było tajemnicą, że jest to cmentarz obu naszych wyznań. Ale nas najbardziej boli to, ze przez dziesięć lat, czyli okres w jakim mogliśmy ubiegać się o uchylenie decyzji wojewody, jej ponowne rozpatrzenie, inny podział lub uwzględnienie w prawie własności cmentarza obu stron, władze kościoła prawosławnego skutecznie ukrywały przed nami fakt posiadania takiej decyzji.   

Porozumienie albo ... sąd

Gmina Wynaniowa w Suwałkach Wschodniego Kościoła Staroobrzędowego wystąpiła do ks. Łukasza Ławreszuka, proboszcza Parafii Prawosławnej pw. Wszystkich Świętych z prośbą „o rozważenie przekazania użytkowanego od stuleci Cmentarza Staroobrzędowego wraz z nieodpłatną służebnością drogi wewnętrznej cmentarza na rzecz Gminy.”  W piśmie jest też mowa „o naruszeniu procedur k.p.a przy przekazaniu cmentarza przez wojewodę podlaskiego, wynikających  z braku wiedzy o prawnym użytkowniku cmentarza”, a także ukryciu przez Kościół Prawosławny, drugiego użytkownika cmentarza w chwili dokonywania wpisu do Księgi Wieczystej.
"Zwracamy się z prośbą, jako wyznawcy prawosławia, mający wspólne korzenie wywodzące się z wiary prawosławnej i liczymy na zrozumienie oraz polubowne załatwienie sprawy” – czytamy w piśmie do proboszcza Ławreszuka. Do pisma dołączona jest propozycja „Prozumienia w sprawie korzystania z cmentarza”. Jest w nim mowa o przekazaniu Gminie na mocy darowizny, z zachowaniem aktu notarialnego, nieruchomości o pow. 0,15 ha z przeznaczeniem na Cmentarz Staroobrzędowy. Ale jest też punkt o przekazaniu „w nieodpłatne użytkowanie na czas nieokreślony bez możliwości wypowiedzenia dodatkowego cmentarza oznaczonego literą B”. Gmina zobowiązuje się do pokrycia kosztów związanych ze sporządzeniem aktu notarialnego, a także „do ponoszenia wszelkich opłat wynikających z regulaminu cmentarza dla części B”, prowadzenia ksiąg pochówków, utrzymywania porządku i czystości, „uczestniczenia we wspólnych projektach mających na celu pozyskanie dofinasowania na utrzymanie cmentarza”.



Jeśli porozumienia nie uda się wypracować, staroobrzędowcom pozostaje droga prawna. Szansą są przepisy o służebności przez zasiedzenie. Warunkiem jest spełnienie trzech przesłanek, którymi są:
-    nieprzerwane posiadanie samoistne służebności
-    upływ czasu (20 lat jeśli posiadacz działał w dobrej wierze, 30 lat jeśli w tzw. złej wierze)
-    istnienie trwałego i widocznego urządzenia (może to być np. droga lub ścieżka powstała przez stałe przechodzenie i przejeżdżanie tą samą trasą – np. droga wewnętrzna na cmentarzu).
Wszystkie te przesłanki Gmina Staroobrzędowa spełnia.

Do dziś bez odpowiedzi pozostaje pismo Gminy Staroobrzędowej. Po świetach wielkanocnych zaplanowano spotkanie zainteresowanych stron. Szanse na kompromis są, tym większe, że jak napisała rzecznik prasowy wojewody podlaskiego: „Pracownicy Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego zapewnili, że skontaktują się z obiema stronami, jak też z Urzędem Miejskim w Suwałkach żeby pomóc wyjaśnić i rozwiązać tę sprawę".

Ale najbardziej potrzebna jest tu dobra wola obu stron. Sądowa religijna wojna o cmentarz żadnej ze stron, a być może również administracji, dobrze się nie przysłuży.

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
12.25.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
24.12.2024

Podejmę pracę

Dodaj nowe ogoszenie