Kolejowa podróż z Suwałk do Olsztyna trwa od 9 do 15 godzin. Jeszcze gorzej jest z wyjazdem do Gdańska. Tam jedzie się od 12 do 19 godzin. Wszystko przez to, że sąsiadujące ze sobą województwa nie mają prostego połączenia i wszystkie przejazdy odbywają się przez Białystok.
- Wykluczenie komunikacyjne regionu jest ogromne - alarmuje poseł Tadeusz Iwiński w interpelacji skierowanej do Ministerstwa Infrastruktury. Polityk SLD uważa, że resort nie wykorzystał szansy jaką dawała kończąca się unijna perspektywa budżetowa. - We wdrażaniu projektów w kolejnictwie widać było ewidentną pasywność, a nawet chaotyczne działania - podkreśla z goryczą.
Przykładów na to nie brakuje w północno-wschodniej Polsce. Iwiński mnoży je i wylicza. Są to jego zdaniem opóźnienia w budowie szybkiej kolei Rail Baltica, fatalne połączenie między województwami, niewykorzystanie potencjału małego ruchu granicznego w połączeniach kolejowych z Obwodem Kaliningradzkim.
Suwalczanie dorzucić do tego mogą jeszcze kilka słów krytyki. Głównym jest brak połączenia prowadzącego na zachód od Suwałk. Linia kolejowa do Olecka i dalej do Ełku wykorzystywana jest obecnie tylko przez pociągi towarowe. Wszystkie osobowe połączenia przechodzą teraz wyłącznie przez Białystok. A to znacznie wydłuża czas podróży do miast północnej Polski.
Olsztyński poseł w swoim zapytaniu skupił się szczególnie na kolejowych zaniedbaniach na terenach byłego województwa suwalskiego. Zażądał od ministra planu remontów kolejowych planowanych na wschód od Olsztyna oraz informacji czy planowane jest uruchomienie bezpośredniego międzynarodowego połączenia z Obwodem Kaliningradzkim.
(mkapu)
[22.04.2014] Nie będzie szybkiej kolei przez Suwałki
[06.03.2014] Komunikacyjne gwarancje posłów
[19.02.2014] Litwini pytają nas o Rail Baltikę
[06.02.2014] Rail Baltica tylko do Białegostoku?
[05.02.2014] Moglibyśmy mieć taki dworzec [wizualizacja]
