Justyna Matulewicz-Gilewicz jest znaną w Suwałkach lekarką nefrologiem. Była ordynatorem oddziału nefrologii i pełniła funkcję zastępcy dyrektora w suwalskim szpitalu.
Utworzyła w Suwałkach stację dializ. Wsławiła się też sprowadzeniem do Suwałk sztucznego płuco-serca. Urządzenie za 400 tys. złotych uratowało życie pacjentce z wirusem A/H1N1. Ocaliła także odmrożone stopy dziesięcioletniej Kariny spod Augustowa.
Åšwietnie rozwijajÄ…cÄ… siÄ™ karierÄ™ lekarki przerwaÅ‚ skandal. W 2012 roku matka jednej ze zmarÅ‚ych pacjentek oskarżyÅ‚a JustynÄ™ Matulewicz-Gilewicz o przyjmowanie Å‚apówek. W grÄ™ wchodziÅ‚y kwoty od 250 do 500 zÅ‚otych, „za lepsze traktowanie pacjentów”. Lekarka nie przyznawaÅ‚a siÄ™ do winy. Åšledczy zaÅ‚ożyli w gabinecie ówczesnej wicedyrektorki szpitala podsÅ‚uch. Ostatecznie prokuratura w BiaÅ‚ymstoku postawiÅ‚a jej 15 zarzutów przyjÄ™cia korzyÅ›ci majÄ…tkowej.
Sprawa zbiegÅ‚a siÄ™ czasie ze zwolnieniem lekarki. Dyrektor placówki, Adam Szalanda przekonywaÅ‚ wówczas, że nie ma to nic wspólnego z korupcyjnymi zarzutami.
Proces przed suwalskim sądem toczył się do tej pory. Sprawę wielokrotnie zdejmowano z wokandy.
WÅ‚aÅ›nie zapadÅ‚ wyrok uniewinniajÄ…cy lekarkÄ™. Kobieta nie chce tego komentować. OdsyÅ‚a do adwokatów.
Trzeci rok sprawÄ… doktor zajmuje siÄ™ również SÄ…d Pracy, który decyzjÄ™ o ewentualnym przywróceniu Matulewicz – Gilewicz do pracy uzależnia od wyroku w procesie karnym.
- To taka strategia. Mój przypadek nie jest odosobniony. Rozegrano tu pewien scenariusz. Można przeczytać historie wielu lekarzy, którzy przeżyli to co ja. Taka jest Polska – mówi lekarka.
Prokuratura w Białymstoku wystosowała wniosek do sądu o uzasadnienie wyroku.
- W tej sprawie chodziÅ‚o o kilkanaÅ›cie zarzutów. Nie komentujemy wyroku sÄ…du. JeÅ›li nie bÄ™dziemy zgadzać siÄ™ z argumentacjÄ…, zaskarżymy ten wyrok – mówi Adam Kozub, rzecznik prasowy biaÅ‚ostockiej prokuratury.
(just)