Suwalskie przystanki z nazwami i numerami linii. Były pomysły na oryginalne wiaty

Pracownicy Zakładu Dróg i Zieleni montują tablice informacyjne z nazwą i numerami linii na 138 wiatach przystankowych w Suwałkach.

Jak informuje ZDiZ, widoczne i czytelne oznakowanie wiat przystankowych ułatwi użytkownikom komunikacji miejskiej poruszanie się środkami transportu zbiorowego. Jest to wynik realizacji interpelacji radnego Kamila Klimka.

Dotychczas informacje o nazwie przystanku oraz numerach linii są przekazywane w formie komunikatów głosowych w pojazdach komunikacji miejskiej oraz zamieszczone na rozkładach jazdy, które z kolei zamontowane są w głębi wiat przystankowych. W związku z tym osoby, które rzadko korzystają z transportu publicznego lub nie są mieszkańcami Suwałk miały problem z zorientowaniem się, czy dany przystanek jest ich punktem docelowym.

Teraz zewnętrzne oznakowanie wiat przystankowych ma być widoczne dla pasażerów podróżujących autobusami z pozycji zajmowanego miejsca.

Obecnie pracownicy Działu Bieżącego Utrzymania przeprowadzają montaż tablic informacyjnych na wszystkich wiatach przystankowych zlokalizowanych na terytorium miasta. Jak podkreśla Tomasz Drejer, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Suwałkach, oznakowanie wiat przystankowych tabliczkami z nazwą i numerem przystanku jest istotnym elementem w kształtowaniu informacji pasażerskiej w mieście.

Przystanek Leśny

Przed trzema laty, z okazji Międzynarodowego Dnia Lasu, „Leśny przystanek” przy swojej siedzibie urządziło we współpracy z ZDiZ Nadleśnictwo Suwałki Przystanek został pomalowany na zielony kolor i oklejony zdjęciami.

Płonący Przystanek

Dwanaście lat temu związany wówczas z suwalską Uczelnią prof. Zbigniew Piniński, nieżyjący już architekt, przekonywał w Suwałkach unijnych ekspertów, jak tanim kosztem i w krótkim czasie można poprawiać estetykę miast. Proponował ustawianie oryginalnych, charakterystycznych dla danego miejsca przystanków. Na początek za darmo zaprojektował wiatę w kształcie płonącego wozu strażackiego i strażaka w akcji, która miałaby stanąć w okolicach straży przy ul. Mickiewicza. Władze miasta ruszyły nawet z konsultacjami społecznymi, ale potem pomysł zarzucono, argumentując to dużymi kosztami.