Zdjęcia i filmy z lotu ptaka dzisiaj są już czymś powszednim, a drony z kamerą stały się niemal komunijnym prezentem. Wciąż niewielu jednak wie, że praca z tym sprzętem wymaga umiejętności i znajomości prawa lotniczego, potwierdzonych świadectwem.
Drony mają zmienić nasze życie niemal w równym stopniu, jak telefony komórkowe. Różnica jest taka, że komórkami mogą bawić się dzieci, a kierowanie dronami najlepiej powierzyć przeszkolonym osobom.
- Przede wszystkim dla bezpieczeństwa oraz uniknięcia ewentualnej odpowiedzialności karnej – mówi Renata Jacewicz ze znanej suwalskiej firmy R&P New Media. – Umiejętności operatora drona dają gwarancję jakości filmów czy zdjęć, a nieznajomość prawa lotniczego nie zwalnia przecież z konieczności jego przestrzegania.
Furorę w Internecie wciąż robi filmik z koncertu Enrique Iglesiasa, na którym piosenkarz krwawi, zraniony przez śmigło drona. W naszym kraju głośno było o skutecznych poszukiwaniach przez policję operatorów maszyn, które przelatywały w pobliżu lotniska Okęcie czy nad kancelarią premiera.
- Na Suwalszczyźnie, jeżeli nie mamy odpowiednich zgód, nie możemy latać nad dużym przecież terytorium Wigierskiego Parku Narodowego, ani w obszarze nadgranicznym, na przykład w Sejnach, Rutce Tartak, Szelmencie, Wiżajnach, Gołdapi – wylicza Renata Jacewicz.
Fachowcy w każdej chwili mogą sprawdzić zakazane strefy za pomocą specjalnej aplikacji. Dzięki niej wiedzą też, kiedy w swoim domu w Budzie Ruskiej przebywa Bronisław Komorowski. Wówczas latanie nad posiadłością byłego prezydenta RP jest zabronione.
Operator czy też „pilot” drona musi mieć certyfikat UAVO
UAVO – ang. Unmanned Aerial Vehicle Operator, czyli „operator bezzałogowego statku powietrznego”, w polskim prawie oznacza świadectwo kwalifikacji operatorów dronów, uprawniające do ich wykorzystywania w celach innych niż loty sportowe i rekreacyjne. Uzyskanie takiego świadectwa poprzedza kilkudniowe szkolenie w ośrodku wpisanym na listę Urzędu Lotnictwa Cywilnego, zakończone egzaminem. Kandydaci, którzy musza mieć ukończone 18 lat, przechodzą też badania u lekarza medycyny lotniczej.
Pojęcie „loty sportowe i rekreacyjne” jest bardzo wąskie. Nawet latający „dla zabawy” muszą wiedzieć, że nie wolno latać w mieście, nad ludźmi zgromadzonymi w parkach, na koncertach czy stadionach oraz w jakiej mogą operować odległości od budynków i zgromadzeń ludzkich.
Świadectwa kwalifikacji muszą mieć wszyscy operatorzy dronów wykonujących loty komercyjne. A za taki można już uznać każdy filmik z powietrza wrzucony do internetowej sieci. Komercyjnym jest też materiał wideo, który damy jakiejś firmie za darmo, a ona wykorzysta go do własnej reklamy.
- Ze zdjęć i nagrań wideo chętnie korzystają firmy budowlane i projektowe – opowiada Renata Jacewicz. – Niedawno w pewnej miejscowości sprawdzaliśmy, jak będzie wyglądała panorama oglądana z 30-metrowej wysokości.
Drony z kamerami coraz częściej używane są w firmach ochroniarskich czy przez właścicieli dużych obszarów. Nawet średniej klasy maszyna może utrzymać się w powietrzu przez pół godziny i w tym czasie skontrolować na przykład, czy na jakimś jeziorze nie pojawili się kłusownicy.
Drony są coraz powszechniejsze i wykorzystywane do celów, o jakich do niedawna nawet się nam nie śniło. Dla własnego bezpieczeństwa pamiętajmy o tym, że najlepiej jest, kiedy latają nimi certyfikowani fachowcy.
Wojciech Drażba
źródło: uavo.com.pl