Sąd Okręgowy w Suwałkach skazał 20-letnią mieszkankę Suwałk Aleksandrę G. za zabójstwo swojego nowo narodzonego dziecka na karę trzech lat pozbawienia wolności.
- Prokurator oskarżył kobietę o to, że w lipcu 2018 roku w mieszkaniu w Suwałkach dokonała zabójstwa swojego nowonarodzonego dziecka w ten sposób, że wraz z pępowiną umieściła je w plastikowym wiaderku z głową skierowaną do dołu, co uniemożliwiło samodzielne oddychanie i doprowadziło do śmierci noworodka. Wiaderko kobieta schowała w schowku przy wannie w łazience – informuje Wojciech Piktel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Sprawa wyszła na jaw, gdy kobieta z dolegliwościami poporodowymi zgłosiła się do szpitala. Lekarz jednoznacznie stwierdził, że niedawno rodziła, ale nie potrafiła wytłumaczyć, gdzie jest dziecko. Policjanci przeszukali jej dom. W łazience odnaleźli zwłoki noworodka. Niespełna osiemnastoletnia wówczas Aleksandra G. tłumaczyła, że dziecko urodziło się już martwe.
- Prokurator zakwalifikował ten czyn jako dzieciobójstwo przewidziane w art. 149 Kodeksu karnego odnoszące się do matki, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci przeszukali jej dom i odnaleźli martwego
Po przeprowadzeniu postępowania sądowego i uzyskaniu m.in. dodatkowych opinii psychiatrycznych i psychologicznych, Sąd Okręgowy w Suwałkach uznał, że stan psychiczny oskarżonej w chwili czynu wskazuje na to, że jej czyn należy zakwalifikować jako zabójstwo z zamiarem ewentualnym, to jest zbrodnię z art. 148§1 kk zagrożoną nawet dożywotnim pozbawieniem wolności.
Jednocześnie Sąd, biorąc pod uwagę inne okoliczności, zastosował wobec oskarżonej nadzwyczajne złagodzenie kary i 8 lutego skazał Aleksandrę G. na trzy lata pozbawienia wolności.
Prokuratura zażądała pisemnego uzasadnienia wyroku i po zapoznaniu się z nim dokona jego ostatecznej oceny.