07.02.2021

W 25. rocznicę śmierci suwalczanie modlili się o beatyfikację ks. Kazimierza Hamerszmita [zdjęcia]

W niedzielę biskup pomocniczy Diecezji Ełckiej ks. Adrian Józef Galbas SAC przewodniczył mszy świętej dziękczynnej za życie i działalność oraz błagalnej w intencji beatyfikacji księdza Kazimierza Hamerszmita.

W nabożeństwie w konkatedrze pw. Św. Aleksandra  uczestniczyło wielu wiernych.

Byli to nie tylko mieszkańcy Suwałk, nie tylko osoby starsze, które znały i pamiętają Księdza Prałata, ale też młodzież i dzieci. Wszyscy dostosowali się do obostrzeń sanitarnych związanych z pandemią Covid-19. 

Ksiądz Prałat Kazimierz Hamerszmit zmarł 5.02.1996 roku o godz. 2.45 na oddziale neurologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Suwałkach. 

Jak w homilii mówił Ks. BP Galbas na beatyfikacje zasłużył, gdyż: W opinii świadków Ksiądz Hamerszmit był nie tylko bardzo dobrym kapłanem i proboszczem. Doświadczony przez życie m.in. pobytem w hitlerowskich obozach koncentracyjnych m.in. w Dachau stał się wszystkim dla wszystkich i słabym dla słabszych”.  

Świadectwa,  w których wierni wyrażają swoje przekonanie o tym, że życie księdza Kazimierza zostało przez Boga nagrodzone życiem wiecznym zamieszczane są m.in w miesięczniku Diecezji Ełckiej, a jedno z nich znajduje się w lutowym wydaniu „Martyrii”. 

Oto fragment świadectwa z 1998 r nadesłanego do redakcji przez Józefę z Warszawy:

„...Wiek dwudziesty to doba kryzysu wiary i próba naszych ludzkich sumień. I właśnie teraz potrzeba mądrych, świątobliwych i odważnych kapłanów, ponieważ od nich tak wiele zależy. Dziękuję Opatrzności, że obdarzyła mnie tak wielką łaską, że mogłam poznać wspaniałego kapłana, jakim był ks. Kazimierz Hamerszmit. Był to kapłan skromny, pokorny i kochający Niepokalaną. Jego wielki autorytet moralny i jego świętość przybliżała każdemu postać Matki Najświętszej i ukazywała znaczenie Eucharystii w życiu codziennym. Choć nie chcę wyprzedzać Kościoła, to jednak wg mnie ks. Kazimierz Hamerszmit to Święty Kapłan. 
Nie zapomnę jego wspomnienia z obozu, gdzie miał powiedzieć do Matki Najświętszej:”Jeśli mam ocaleć, a potem nie dochować ślubu czystości kapłańskiej, to spraw Matko Najświętsza, abym nie wyszedł z tego obozu”. Ale jednak ocalał. Niepokalana znała jego szczere serce, kochające Boga. Takie słowa mógł powiedzieć tylko wielki duchem kapłan. 
Księdza Kazimierza poznałam podczas mojej działalności, gdy z pewnym człowiekiem jeździliśmy z literaturą i odczytami na temat obrony nauki Kościoła przed kąśliwą nauką Świadków Jehowy. (...) Ksiądz wiedział, że tym zabłąkanym ludziom trzeba pomóc. Pisząc tych parę słów, pragnę Ci drogi Kapłanie podziękować za Twoje dobre kapłańskie serce, za Twoją miłość do Boga, Kościoła i Ludu Bożego, który tak ukochałeś, służąc w konfesjonale jednałeś z Bogiem. Jesteś dla nas, Drogi Kapłanie, wzorem jak należy kochać Boga, Matkę Najświętszą i wszystkich ludzi.”  

Po zakończonej mszy św. jej uczestnicy udali się przed sarkofag w konkatedrze, do którego 8.02.2019 z podziemi kaplicy cmentarnej przeniesiono doczesne szczątki ks. Hamerszmita. 

Tam też odmówiono modlitwę o beatyfikację Ks. Kazimierza Hamerszmita:

„Boże, pełen dobroci i miłosierdzia, Ty w osobie Jezusa Chrystusa dałeś wszystkim ludziom na ziemi najwspanialszy wzór życia w miłości. Twój sługa Ksiądz Kazimierz Hamerszmit  żył miłością i ukazał swoim życiem, że komunia z Tobą objawia się poprzez trwanie w łasce uświęcającej, spełnianie w cichości dobrych uczynków i zgadzanie się z Twoją wolą, nawet w chwilach upokorzenia i cierpienia. Dla większej chwały Twojego majestatu i dla mojego duchowego pożytku, za jego wstawiennictwem udziel mi łaski...., o która proszę. Spraw aby dostąpił on chwały ołtarzy, Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.” 

Nabożeństwo zakończył krótki występ artystyczny uczniów z SP 2 w Suwałkach.

- Żeby Księdza Hamerszmita ogłosić Błogosławionym potrzebny jest cud za jego wstawiennictwem, ale musi on być potwierdzony opinią lekarzy, którzy uznają, że nadzwyczajne uzdrowienie w beznadziejnej wydawać się mogło sytuacji nastąpiło w sposób, którego naukowo nie da się wytłumaczyć, a mogło to się stać tylko za sprawą wstawiennictwa Boga – tłumaczy ks. Kazimierz Gryboś, proboszcz parafii pw. Św. Aleksandra. – Oczekując na potwierdzenie takiego cudu, do czego oprócz wiedzy medyków potrzebna jest wiara, nasza wiara, módlmy się za wstawiennictwem księdza Hamerszmita. Jeden przypadek cudu jest opisany w księdze znajdującej się w Izbie Pamięci księdza Hamerszmita, ale chyba to za mało, żeby uznać iż wyczerpuje on wszystkie znamiona pozwalające na uznanie tego za cud. Chociaż od śmierci księdza Kazimierza mija ćwierć wieku, to pamięć o nim, nie tylko wśród suwalczan, jest wciąż żywa, a wielu ma nadzieję, że ksiądz Hamerszmit, tak jak pomagał im żyjąc na ziemi, tak wstawia się za nimi stojąc przed obliczem Matki Najświętszej i Pana Boga. 

Ważne daty związane z rosnącym kultem ks. Hamerszmita to:

5.02.2017 - kiedy to Biskup Ełcki Jerzy Mazur ustanowił diecezjalny trybunał procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego ks. Kazimierza Hamerszmita.  

7.02.2019 - trybunał zakończył pracę, sporządził w języku polskim i włoskim dokument potwierdzający heroiczność cnót Ks. Hamerszmita i jego włoską wersję przekazał do Kongregacji ds. świętych w Watykanie.

listopad 2019 r - kongregacja wydała dokument potwierdzający zgodność procesu diecezjalnego z prawem kanonicznym. 

Życiorys ks. Kazimierza Aleksandra Hamerszmita

Pochodził z rodziny osadników niemieckich. Urodził się 12 lutego 1916 r. w Kołakach Kościelnych k. Zambrowa w rodzinie wiejskiego organisty. Ukończył Gimnazjum Państwowe  w Łomży. W latach 1934-1939 uczył się w łomżyńskim Wyższym Seminarium Duchownym. Po wyświęceniu w 1939 r. został wikariuszem w Dobrzyjałowie, a następnie w Bakałarzewie.W 1939 r. aresztowany przez Niemców, więzień niemieckich obozów Soldau, Sachsenhausen i Dachau (od 14 grudnia 1940 r. do 29 kwietnia 1945 r.), gdzie był ofiarą eksperymentów medycznych. Numer obozowy 22575. Po zakończeniu wojny pozostał w Niemczech, pracował jako duszpasterz Polaków w Norymberdze i Coburgu. 3 maja 1946 r. powrócił do Polski.  Potem był wikariuszem  m.in. w: Zambrowie,  Łomży, Piątnicy Poduchownej. Od 14 sierpnia 1959 r. został duszpasterzem w Suwałkach: najpierw jako wikariusz, później administrator, a od 10 sierpnia 1966 r. do przejścia na emeryturę (1 lipca 1986 r.) proboszcz suwalskiej parafii św. Aleksandra. Za odszkodowanie z tytułu utraty zdrowia w obozie koncentracyjnym przeprowadził remont kościoła i ufundował organy w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła.Chociaż nigdy o tytuły i zasługi nie zabiegał, był m.in. kanonikiem Kapituły Katedralnej Łomżyńskiej i prałatem honorowym Jego Świątobliwości. Został opiekunem duchowym internowanych w suwalskim Ośrodku Odosobnienia. W latach 80-tych odprawiał uroczyste msze św. z okazji świąt patriotycznych (11 XI i 3 V) oraz msze za Ojczyznę, podczas których wygłaszał patriotyczne kazania. W dużej mierze przyczynił się do budowy kościoła Matki Boskiej Miłosierdzia na Osiedlu Północ.Jego imieniem nazwano jedną z suwalskich ulic oraz jadłodajnię przy parafii św. Aleksandra,  a w 2013 r. został patronem Szkoły Podstawowej nr 4 w Suwałkach.” 

Tadeusz Moćkun

Fot. Miłosz Kozakiewicz

udostępnij na fabebook
07.02.2021, 21:26:37

JanB

Już nie ma takich księży . Pamietam Go dokładnie , to był Święty Człowiek za życia ....

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
09.06.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie