Minęło 37 lat od dnia podpisania Porozumień Gdańskich, które dały początek legalnej działalności pierwszego w bloku komunistycznym niezależnego związku zawodowego, jakim była NSZZ „SOLIDARNOŚĆ”. Przed południem kwiaty pod Dębem Wolności w Parku Konstytucji 3 Maja w Suwałkach złożyli Czesław Renkiewicz, Prezydent Suwałk z delegacją samorządu oraz przedstawiciele placówek oświatowych, wieczorem zaś delegacje NSZZ „Solidarność”, służb mundurowych, samorządów, harcerze z ZHR.
Władze miasta złożyły hołd tym, którzy za powstanie „S” zapłacili zdrowiem, życiem czy wykluczeniem społecznym, informując o tym już po fakcie, o tyle suwalska „Solidarność” rocznicę powstania związku uczciła mszą świętą w intencji Ojczyzny w kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła, a następnie złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy pod Dębem Wolności, ale w asyście pocztów sztandarowych służb mundurowych.
Gdyby na wieczornej uroczystości w parku zabrakło służb mundurowych, to obecnych mieszkańców Suwałk można było kilkudziesięciu, a działaczy „Solidarności” z roku 1980 kilkunastu.
Niektórzy to rocznicowe wydarzenie komentowali ze smutkiem: Wielu z nas odeszło, ale gdzie są Ci, którzy jeszcze żyją, gdzie są dziewczęta, chłopcy z tamtych lat, lat pierwszej Solidarności. Oni zapomnieli o rocznicy czy Solidarność zapomniała o nich? – pytali.
To wieczorne spotkanie pokazało jak głębokie są podziały w naszym społeczeństwie, jak bardzo brakuje solidarności, ale tej przez WIELKIE „S”, Solidarności łączącej ludzi. To wprawdzie nie „Solidarność” podzieliła dziś jej twórców, ale oni dzielą Solidarność, której w obliczu ataków na Polskę ze strony przywódców Niemiec, Francji, Unii Europejskiej, tak bardzo potrzebują dziś Polska i Polacy.
Tadeusz Moćkun