W środę przed suwalskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces dwóch mężczyzn oskarżonych o dokonanie zabójstwa w suwalskiej noclegowni. Ich ofiarą padł 60-letni bezdomny mężczyzna.
Oskarżeni przyznali się do winy.
Do zbrodni doszło ponad 10 lat temu - w drugiej połowie kwietnia 2011 r. Sprawcy najpierw przez kilka godzin bili pokrzywdzonego po całym ciele w łaźni i na korytarzu noclegowni, a potem w pokoju pokrzywdzonego. Skrępowali mu też taśmą nogi i ręce. Wsypali mu do gardła dużą ilość przyjmowanych przez niego różnych tabletek. Następnie zakleili mu usta taśmą samoprzylepną i zmusili do połknięcia tabletek. Gdy pokrzywdzony zmarł, wyrzucili jego ciało owinięte w koc przez okno, wywieźli na taczce na pobliską działkę i zakopali. Zatarli po sobie ślady.
Przez niemal 9 lat zabójcy pozostawali bezkarni. Śledczym brakowało dowodów. W sierpniu 2020 roku prokurator przekazał sprawę policjantom z tzw. Archiwum X, czyli Zespołowi do Spraw Przestępstw Niewykrytych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Przeprowadzone przez policyjne Archiwum X badania genetyczne doprowadziły funkcjonariuszy do dwóch podejrzanych - 43-letniego suwalczanina Radosława S. oraz 32-letniego mieszkańca powiatu łomżyńskiego Łukasza K. Mężczyźni zostali zatrzymani. Podczas przesłuchań składali wyjaśnienia. Opisali, jak doszło do zbrodni i przyznali, że ciało zamordowanego 60-latka zakopali przy ul. Sportowej. Poszukiwanie szczątków mężczyzny okazało się bezskuteczne. Tereny przy ul. Sportowej uległy na przestrzeni ostatnich kilku lat ogromnemu przeobrażeniu. Prowadzony tam był szereg inwestycji budowlanych.
Radosławowi S. i Łukaszowi K. prokuratura przedstawiła zarzuty zabójstwa i zbezczeszczenia zwłok. Drugi ze sprawców odpowie również za zastraszanie świadka.
To już drugi w ostatnim czasie proces w suwalskim sądzie, do którego doszło po wielu latach od zbrodni. W grudniu minionego roku Sąd Okręgowy w Suwałkach skazał na 25 lat więzienia 48-letniego Witolda Z., oskarżonego o dokonanie ze szczególnym okrucieństwem 21 lat temu zabójstwa Stanisława B. w Zelwie koło Gib.
