Na trzy miesiące trafił do aresztu mężczyzna, któremu suwalska prokuratura zarzuca fizyczne i psychiczne znęcanie się nad swoją konkubiną. Dramat trwał osiemnaście miesięcy. W tym czasie Romuald S. miał grozić i bić partnerkę, a kilka dni temu uderzył ją brutalnie drewnianym wałkiem.
Awantury domowe, wulgarne wyzwiska i groźby pozbawienia życia. Wszystko w atmosferze upojenia alkoholowego. Tak wyglądało kilkanaście miesięcy życia kobiety, nad którą znęcał się konkubent. - Szarpał za ubranie, popychał, uderzał rękami, kopał, rzucał w nią przedmiotami - opisuje zachowanie mężczyzny, rzecznik suwalskiej prokuratury.
Kobieta wytrzymała osiemnaście miesięcy. Od maja 2012 do października 2013 roku. Czara goryczy przelała się 25 października. Wtedy to jej partner uderzył ją drewnianym wałkiem w twarz. Mężczyzna zadał jej również cios nożem w palec dłoni.
Za swoje zachowanie Romuald S., na wniosek prokuratury, został aresztowany na 3 miesiące. Zarzucono mu znęcanie się fizycznie i psychicznie nad osobą najbliższą. - Za zarzucany czyn aresztowanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 - wylicza Ryszard Tomkiewicz, prokurator Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.