W sobotę, 29 lipca w Kanadzie w wieku 57 lat zmarł suwalczanin Wojciech Domaradzki. Były sportowiec i nauczyciel, kierowca i artysta plastyk przegrał nierówną walkę z nowotworem trzustki.
Wojtek nosił pseudonim "Młynarz" i tak się do niego zwracali nie tylko znajomi. Uczył się w Technikum Mechanicznym, razem z obecnym posłem Jarosławem Zielińskim czy prezydentem Suwałk Czesławem Renkiewiczem. Reprezentował województwo suwalskie w łyżwiarstwie szybkim, bardzo dobrze grał w piłkę ręczną w trzecioligowej drużynie Wigier Suwałki, prowadzonej przez Witolda Grodzkiego. W 1980 roku, po powstaniu wielkiej "Solidarności" zaangażował się w działalność suwalskiej mlodzieżowej opozycji, skupionej wokół pisma "Ława".
Po maturze, Młynarz wyjechał na studia na AWF w Warszawie, poznał środowisko najznamienitszych sportowców Polski, z Jackiem Wszołą na czele. Po studiach, krótko pracował w nowo wybudowanej Szkole Podstawowej nr 7 na suwalskiej Północy.
Na przełomie lat 80. i 90. wyemigrowal do Kanady, do licznie zamieszkałej przez Polonię miejscowości Mississagua pod Toronto. Byl kierowcą ciężarówek, do momentu groźnego wypadku.Choroby uniemożliwiały mu uprawianie sportu, ale zaszczepił go obu swoim córkom, z którymi przyjeżdżał do kraju na Zimowe Igrzyska Polonijne. W Kanadzie redagowal pismo polonijne , do ktorego miałem przyjemność pisywać artykuły.
Wojtek był utalentowanym plastykiem, co udowodnił podczas kilku dłuższych pobytów w Polsce. Jego płaskorzeźby można oglądać w Centrum Olimpijskim w Warszawie, klubach kulturystycznych i fitness w stolicy i Suwałkach, w korytarzu szpitala w Suwałkach, w szpitalu w Sejnach, gdzie schorowaną nogę uratował Mu kolega, doktor Henryk Usowicz. Startował w konkursie na logo Suwałk, długo nie mógl pogodzić sie z tym, ze jego praca (patrz poniżej) nie zyskała uznania jury.
Znany z twardego charakteru Młynarz probował wrócić do Suwałk na stałe. Nie znalazł jednak dla siebie dobrego miejsca, mówił, że zawiódł się na niektórych kolegach. Jakieś trzy-cztery lata temu znowu wyruszył do Kanady. Już na zawsze.
Pozostaniesz w pamięci
Wojciech Drażba