Suwalscy strażacy wyjeżdżali w ciągu ostatniej doby do kilku zdarzeń na drogach powiatu suwalskiego.
Do najgroźniejszego z nich doszło w piątek wieczorem w miejscowości Dubowo, na trasie Suwałki – Augustów.
- O 19.54 otrzymaliśmy zgłoszenie o wypadku. 34-letnia kobieta kierująca mitsubishi carisma najprawdopodobniej jechała za szybko. Na prostym odcinku drogi wpadła w poślizg, zjechała na pobocze i lewym bokiem auta uderzyła w świerk – mówi dyżurny suwalskiej straży pożarnej.
- Kobieta jechała z 6-letnią córką. Obie wydostały się o własnych siłach. Nie trzeba było używać narzędzi hydraulicznych, ale kobieta była w złym stanie. Została wraz z córką odwieziona do szpitala – opowiada dyżurny.
Także wczoraj, godzinę wcześniej, suwalscy strażacy wyjeżdżali do kolizji w Szymanowiźnie koło Szypliszk. Tam 45-letni kierowca busa renault traffic zjechał do rowu i przewrócił się na bok. Mężczyźnie nic się nie stało. Strażacy z OSP Szypliszki pomagali wyciągnąć auto.
Podobnej pomocy udzielali przed 18.00 w Koniecborze.
- Z ciężarowej scanii na jezdnię spadł worek typu big bag z załadowaną toną paszy. Ładunek był źle zabezpieczony. Na szczęście, za ciężarówką nie jechał żaden samochód i nikomu nic się nie stało – kończy dyżurny strażak.
(just)