Wyrok w sprawie zabójstwa w Zelwie. Witold Z. skazany na 25 lat więzienia

Na 25 lat więzienia skazał w środę Sąd Okręgowy w Suwałkach 48-letniego Witolda Z., oskarżonego o dokonanie ze szczególnym okrucieństwem zabójstwa Stanisława B.

Do zbrodni doszło 21 lat temu w miejscowości Zelwa w gminie Giby. Grupa znajomych spożywała wspólnie alkohol przy ognisku. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni.

- Stanisław B. został przez pięciu mężczyzn pozbawiony wolności przez przykucie kajdankami do drzewa, a następnie pobity. Po pewnym czasie trójka z tych mężczyzn ponownie zaczęła uderzać pokrzywdzonego w głowę kijem, a następnie otrzymał on dwa ciosy narzędziem przypominjącym nóż w klatkę piersiową. W wyniku tych obrażeń 34-letni wówczas pokrzywdzony zmarł – ustaliła Prokuratura.

Motywem awantury przy ognisku miał być zaginiony nóż 27-letniego wówczas Witolda Z. . O jego kradzież obwiniał on zamordowanego Stanisława B.

Aby utrudnić identyfikację zwłok, sprawcy oddzielili głowę od reszty ciała i zakopali oddzielnie. Czworo mężczyzn zostało szybko ujętych i osądzonych. Piąty mężczyzna – Witold Z., który miał brać udział w obu fazach zdarzenia – uciekł za granicę. Dwóch sprawców pobicia Stanisława B. sąd w Suwałkach skazał na 25 lat więzienia. Dwaj kolejni za udział w pozbawieniu wolności i pobicie zostali skazani na 7 i 6 lat więzienia. Z czasem śledczy ustalili, że Wiktor Z. odbywa karę pozbawienia wolności za inne przestępstwo na terenie Francji. Władze francuskie wyraziły zgodę na przekazanie mężczyzny do Polski po odbyciu przez niego kary. Na początku czerwca 2021 r. podejrzany został przetransportowany do Polski i osadzony w jednym z Aresztów Śledczych.

Akt oskarżenia przeciwko Witoldowi Z. Prokuratura Okręgowa w Suwałkach skierowała do sądu w sierpniu bieżącego roku. Zarzucała mu zabójstwo i żądała dożywotniego pozbawienia wolności. W środę sąd w Suwałkach uznał oskarżonego winnym zarzucanych mu czynów i skazał go na 25 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.

Stanisław B. osierocił dwoje dzieci. Jego żona zginęła wcześniej w wypadku.