Ostatnie opady śniegu sprawiły, ze po Suwałkach coraz ciężej się chodzi i znacznie trudniej znaleźć jest miejsce do parkowania.
Suwałk nie stać na wywożenie śniegu, ale niewykluczone, że miasto będzie musiało zdobyć się na extra wydatek, bo inaczej zaspy nas zasypią.
Jak informuje Ratusz, po opadach, jakie miały miejsce z poniedziałku na wtorek, od wczesnych godzin rannych na ulicach Suwałk pracowały 23 pojazdy zimowego utrzymania: sprzęt ZDiZ - 12 szt. (4 pojazdy ciężarowe z posypywarkami, 4 ciągniki, 3 ładowarki); sprzęt podwykonawców 11 szt. (6 ciągników i ładowarek, 5 samochodów ciężarowych).
Nad odśnieżeniem ulic i chodników pracowało 45 osób. 12 kierowców i operatorów, 7 brygad odśnieżających ręcznie (26 osób), nadzór nad akcją zimową (3 pracowników), naprawy sprzętu zimowego - 5 mechaników.
W ramach dzisiejszej akcji odśnieżania zostanie zużytych 100 ton soli o wartości 24.600 zł.
Pojazdy zużyją paliwo o wartości 3.700 zł.
Wynagrodzenie podwykonawców wyniesie 20.000 zł.
Przewidywany koszt (dobowy) odśnieżania wyniesie ok 90.000 zł - podlicza Urząd Miejski.
Na szczęście, białostockie biuro prognoz IMGW-PIB nie zapowiada kolejnych intensywnych opadów. Śniegu za dużo nie przybędzie, ale i nie ubędzie. Nie ma co liczyć na odwilż. Synoptycy wydali ostrzeżenia o silnym mrozie, obejmujące powiaty: augustowski, grajewski, sejneński, suwalski i miasto Suwałki, ktory ma nam doskwierać co najmniej do sobotniego poranka:
Ważność: wtorek, 9 lutego od godz. 20:00 do soboty, 13 lutego do godz. 09:00. Prawdopodobieństwo 85 proc.
Przebieg: Prognozuje się temperaturę minimalną w nocy od -18°C do -15°C (lokalnie do -20°C).
Temperatura maksymalna w dzień od -11°C do -8°C.
Wiatr o średniej prędkości od 5 km/h do 10 km/h, zaś w czwartek i piątek od 10 km/h do 20 km/h.
