Wczoraj wierni kościoła katolickiego modlili się do wszystkich świętych, tych wyniesionych na ołtarze i tych którzy już zasłużyli na to by oglądać oblicze Boga. Dzisiejszy dzień, 2 listopada, do Dzień Zaduszny, dzień modlitw za tych, którzy w czyśćcu pokutują za swoje ziemskie grzechy i czekają na zbawienie. W tych dniach groby toną w kwiatach, a wieczorny mrok rozjaśnia łuna płonących zniczy.
Cmentarze to jedyne miejsce na ziemi, w którym wszyscy są sobie równi. Obok nauczycieli leżą ich uczniowie, obok lekarzy – ich pacjenci, obok księży – ich parafianie, bohater walki o Niepodległą Polskę, prezydent, aktor i bezdomny, starcy, ludzie młodzi, dzieci, ci którzy przeżyli 100, a może więcej lat i ci, których życie ziemskie zaledwie się rozpoczęło i już zgasło. Znicze zapłonęły też przy przydrożnych krzyżach, którymi usiane są pobocza polskich dróg, z których każdy to miejscach drogowych tragedii.
O jeńcach rosyjskich, których ok. 60.000 spoczywa na cmentarzu przy ul. Reja, o Polakach, którzy z rąk hitlerowców 1.kwietnia 1944 roku zostali powieszeni w centrum Suwałk, a ich ciała spoczywają w podsuwalskim lesie, pamiętali uczniowie klasy II SP 7, którzy na grobach zapalili znicze i odmówili modlitwę Anioł Pański.
Znicze zapłonęły też na wielu grobach, o których nie ma już kto dbać, na grobach, na których, zamiast imienia i nazwiska zmarłego, są tylko dwie litery „NN”.
Pamiętaj o nich i „Zapal świeczkę, za tych których zabrał los, Zapal światło w oknie” (ref. „Modlitwy” Dżemu).