- Nie jest łatwo, ale warto – tak o swojej szkole mówią uczniowie Zespołu Szkół Technicznych w Suwałkach.
W miniony piątek w placówce odbył się „dzień otwarty”. Szkoła, jak kilka innych w mieście, otworzyła swe podwoje dla gimnazjalistów.
Można było porozmawiać z uczniami i nauczycielami, pozwiedzać klasy i pracownie, poczęstować się kawą i ciastem, a nawet… skorzystać z profesjonalnych usług fryzjerskich. Zespół Szkół Technicznych, to kilkadziesiąt kierunków kształcenia: technik budownictwa, mechanik, elektryk, elektronik, teleinformatyk, technik cyfrowych procesów graficznych, mechatronik, technik urządzeń sanitarnych, urządzeń i systemów energetyki odnawialnej. W zasadniczej szkole zawodowej: monter sieci, instalacji i urządzeń sanitarnych, mechanik, operator obrabiarek skrawających, fotograf, fryzjer, piekarz, cukiernik… Od blacharza po wędliniarza. Łącznie ponad 20 zawodów.
W sumie w suwalskim Zespole Szkół Technicznych uczy się obecnie 1100 uczniów. Każdego roku szkołę opuszcza prawie 200 absolwentów. Tyle samo miejsc będzie czekać od września na nowych kandydatów.
- Zawód, to klucz do sukcesu. Bez techniki i technologii nie ma postępu. Staramy się podążać z duchem czasu. Zapoznawać uczniów z nowymi technologiami, z automatami, na których przyjdzie im kiedyś pracować. Wiadomo, że szkoła nie przeniesie do siebie zakładu pracy, dlatego to my wychodzimy poza mury budynku. Podpisaliśmy umowy z przedsiębiorstwami SALAG oraz DECCO. Nasi uczniowie z klasy operator maszyn i urządzeń do przetwórstwa tworzyw sztucznych odbywają tam praktyki. Najlepsi mają szansę zatrudnienia – mówi Zbigniew Giza, wicedyrektor ZST, nauczyciel przedmiotów zawodowych.
- Staramy się nadążać za technologią, chociaż nie jest to wcale łatwe. Duże nadzieje wiążemy z nowym kierunkiem kształcenia związanym z energią odnawialną. Szkoła przystąpiła do projektu „PWP Energia odnawialna szansą Suwalszczyzny” – opowiada Giza.
- Młodzież wciąż preferuje ogólniaki, a tymczasem szkoła zawodowa daje dużo więcej możliwości rozwoju. Nieprawda, że nauka w technikach jest na niższym poziomie. Moim zdaniem, jest wprost przeciwnie, ponieważ uczniowie oprócz tego, że uczą się przedmiotów ogólnych, muszą również zaliczać zawodowe. Wymaga to od nich większej dyscypliny i determinacji. Szkoła kończy się maturą i absolwent ma później otwartą drogę na studia – tłumaczy wicedyrektor.
ZST może poszczycić się nie lada osiągnięciami. W ostatnim rankingu szkół średnich miesięcznika „Perspektywy” na 1867 techników Polsce szkoła zajęła pierwsze miejsce w Suwałkach, piąte miejsce w województwie podlaskim oraz 91 miejsce w Polsce. Na sukces placówki, oprócz uczniów, pracuje prawie 100 nauczycieli.
- Nie jest lekko. Nauczyciele dużo wymagają, ale da się żyć. Mamy dużo zajęć praktycznych. Atmosfera w szkole jest super – mówią Szymon Stabiński i Tomasz Murawski z klasy pierwszej TI (technik teleinformatyk).
- Wiem, że w tej szkole mam szansę dobrze zdać maturę z matematyki, bo mamy poziom rozszerzony – opowiada drugoklasista Tomek, przyszły technik elektryk.
Od 23 kwietnia chętni do nauki w ZST mogą składać do tej szkoły dokumenty.
(just)