W Suwałkach dobiega końca budowa mieszkań socjalnych i komunalnych rozpoczęta przez nieżyjącego już prezydenta Suwałk Józefa Gajewskiego. Nowe programy unijne nie przewidują już wspierania inwestycji, do utrzymania których samorządy będą musiały dopłacać, a taką bez wątpienia jest budownictwo socjalne i komunalne. Czy oznacza to koniec takiego budownictwa w Suwałkach?
- Tak, przynajmniej na najbliższe lata – mówi Łukasz Kurzyna, zastępca prezydenta Suwałk. - W planach inwestycyjnych na lata 2014-2020 nie przewidujemy budowy nowych mieszkań socjalnych i komunalnych. Na dziś nie stać nas na to, a w zasobach komunalnych, administrowanych przez Zarząd Budynków Mieszkalnych, mamy ponad 2.000 mieszkań. Rzecz w tym, żeby je jak najlepiej wykorzystać.
W kilku ostatnich latach w mieście oddano do użytku ponad 300 mieszkań socjalnych i komunalnych. To wprawdzie nie załatwiło wszystkich potrzeb, ale zaspokoiło te najpilniejsze, wymagające natychmiastowego rozwiązania. Co roku składanych jest ok. 300 nowych wniosków o przydział takiego mieszkania, z których tylko co trzeci spełnia wymogi kwalifikujące do wpisania na listę. Co roku z zasobów komunalnych miasto pozyskuje 40-50 mieszkań. Połowę przydziela się oczekującym, drugą przeznacza się dla rodzin zajmujących budynki przeznaczone do remontów, rewitalizacji bądź rozbiórki.
Prezydent Kurzyna zapewnia, że władze miasta przeanalizują unijne projekty i jeśli tylko będzie szansa na uzyskanie znaczącego dofinansowania, a w budżecie znajdą się pieniądze na wkład własny, temat budownictwa socjalnego i komunalnego wróci „na tapetę”.